julian olech julian olech
1220
BLOG

My, Naród? W czyim imieniu Lech Wałęsa to mówił?

julian olech julian olech Lech Wałęsa Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Pan Lech Wałęsa popełnił kolejne swoje wystąpienie, tym razem wygłosił je w Kongresie amerykańskim, a dokładniej, na forum jednej z podkomisji Izby Reprezentantów. L.Wałęsa wybrał się do Stanów Zjednoczonych, by uczcić tam 30 lecie zapoczątkowania transformacji ustrojowej w Polsce. Wałęsa zaczął swoje przemówienie od słów "My Naród", nawiązują tym samym do początku swego przemówienia z 15 listopada 1989r na forum całego Kongresu Stanów Zjednoczonych. Problem jest tylko w tym, że o ile w 1989r mógł jeszcze tak mówić, w imieniu całego narodu, to teraz nie miał do tego żadnego prawa. Dawno zresztą tego prawa już nie ma. Utracił je w 1992r, kiedy, będąc prezydentem naszego kraju przyczynił się do upadku pierwszego, w pełni demokratycznie ustanowionego rządu Jana Olszewskiego. Potem było już tylko gorzej z zachowaniami L.Wałęsy, a ostateczny koniec z jego prawem do zabierania głosu w imieniu całego społeczeństwa przypieczętowało jego nawoływanie do pałowania robotników, którzy protestowali pod Sejmem po podniesieniu wieku emerytalnego przez rząd Donalda Tuska. Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, były szef Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Solidarność, były prezydent kraju wzywa do pałowania robotników! A potem wielokrotnie wieszczy, że kraj czeka wojna domowa i wzywa ludzi do wychodzenia na ulicę. Czy można sobie wyobrazić bardziej prowokacyjne zachowania byłego, ważnego polityka wobec własnego kraju i narodu? My Naród? W czyim imieniu Lech Wałęsa to mówił? Na pewno nie w moim. No i cóż takiego ważnego dowiedzieli się teraz od Lecha Wałęsy amerykańscy politycy?

za wiadomości, dziennik.pl: "W dokumencie pozostawionym w środę amerykańskim parlamentarzystom były prezydent RP Lech Wałęsa ocenił, że w Polsce łamie się Konstytucję, podporządkowuje rządzącym niezależne instytucje i atakuje swobodną wymianę myśli."
Wałęsa stwierdził też: "Dzisiaj w naszym kraju łamie się Konstytucję, uchwala się prawa, które podporządkowują rządzącym niezależne instytucje, ogranicza się i atakuje swobodną wymianę myśli" - napisał w dokumencie Wałęsa. Jego zdaniem obecny rząd w Warszawie "przeprowadził bezlitosne ataki na polskie sądownictwo i jego niezawisłość, wykorzystując narzędzia, które znamy z działania dyktatur w różnych częściach świata". …. "Jeśli nie będziemy uznawać wartości, a także nie będziemy mieli faktycznego poczucia, czym jest demokracja, populiści, którzy dzięki niej są w stanie zyskać władzę, mogą zniszczyć fundamenty demokracji w państwie"

Lech Wałęsa nie raz już nas zadziwił, ale niestety są to wyłącznie negatywne zdziwienia. Były prezydent tak daleko odbiega od rzeczywistości, że nie rozumie go nawet jego najbliższe otoczenie, obraził się przecież na PO i na PSL, a na jego wezwania do manifestacji przeciwko obecnej władzy odpowiadają niewielkie grupki zagubionych ludzi z resztek po KOD i obywateli RP. Przykre to, że tak kończy legenda ZZ Solidarność.

Co ciekawe, w krótkim czasie do Stanów Zjednoczonych wybiera się też nowy Marszałek Senatu, prof. Grodzki. Mam nadzieję, że prof. Grodzki nie pójdzie w ślady L.Wałęsy, choć to, co mówi na razie nie napawa optymizmem. Obaj panowie najwyraźniej zapominają, że politykę zagraniczną polskiego państwa, zgodnie z Konstytucją, prowadzą: Prezydent i polski rząd w osobach Premiera i Ministra Spraw Zagranicznych.

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka