julian olech julian olech
4058
BLOG

Schizma w Platformie, czyli jak PO dała się lewakom wykiwać

julian olech julian olech PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 103

To określenie „schizma” odnosi się do tzw kompromisu aborcyjnego, który został zawarty w latach dziewięćdziesiątych ub wieku, a pod który podczepiali się i ci z prawej, i ci z lewej strony polskiej sceny politycznej. Ten kompromis był do przyjęcia i dla bardziej czerwonych, np. L.Miller, tych mniej, tak, tak, A.Kwaśniewski i tych bardziej centrowych, całe przywództwo wczesnej PO. Do tego spokojnie można dodać i pozostałe partie, łącznie z PiS-em, którego szefostwo wolało przez długie lata tematu nie podnosić, przeczuwając, że wrzucenie sprawy na polityczną agendę może skończyć się wielką awanturą. Ale, jak to niektórzy mówią, „co się odwlecze, to nie uciecze” i tak się też stało, sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego, a ten zdecydował, co w świetle obowiązującej konstytucji mógł zdecydować, czego nie podważają nawet tęgie, prawnicze głowy totalnej opozycji. Pretensje o orzeczenie TK ze strony opozycyjnych partii idą w stronę tych, którzy temat do TK wrzucili, a nie o samo orzeczenie, którego od strony prawnej (zgodność z konstytucją) ugryźć się nie da. „Protestantki” z OSK, z M.Lempart na czele, mają pretensje do jednych i drugich, choć w różnym stopniu, do tych z PiS bardziej, bo to wróg ideowy, do PO z przystawkami mniej, bo mogą się przydać.

M.Lempart, od lat niemogąca zrealizować swoich politycznych ambicji wyczuła moment, że „teraz, albo nigdy” i wyprowadziła na ulice dziesiątki tysięcy sfrustrowanej koronawirusowymi ograniczeniami młodzieży urządzając ogólnonarodowe „koronaparty”. Skuteczność przywódczyni OSK, mimo jej niesamowicie wulgarnego języka, była na tyle duża, że ulegli jej nawet profesorowie medycyny, twierdzący, że uliczne manifestacje nie niosły za sobą żadnego epidemiologicznego zagrożenia. Tej agitacji ulegli nawet rektorzy wyższych uczelni, nie wyłączając uniwersytetów medycznych, którzy dawali akademickiej młodzieży tzw rektorskie godziny, by studenci mogli wziąć udział w ulicznych protestach. Ci rektorzy, dla wielu „elitarne” towarzystwo, powinni wstydzić się tamtych decyzji do końca życia i zastanawiać się, ilu ludzi wpędzili w olbrzymie kłopoty zdrowotne ze wszystkimi możliwymi skutkami, jakie niesie zakażenie koronawirusem. O te tysiące protestujących w marszach OSK zrobili się zazdrośni politycy, szczególnie ci z PO, bo poczuli, że mogą zostać wypchnięci na margines politycznej sceny nie tylko przez feministyczne lewaczki z OSK, ale też i przez tych polityków, i polityczki, żeby nie było, z coraz bardziej niezauważalnej lewicy, przygarniętych do PO. Tak więc totalniacy z Platformy, pełni obaw o swoje stołki i pozycje w partii, postanowili zawalczyć o swoja przyszłość z lewakami we własnych szeregach licytując się z nimi na lewackość. Ale w tej walce wygrać z lewkami się nie da, bo tam nie wystarcza już sama aborcja na życzenie do 12 tego tygodnia, lewactwo próbuje rozciągnąć ją na cały okres ciąży z uzasadnieniem z tzw przyczyn społecznych, którymi może być każde życzenie kobiety. Platformesi wyraźnie zapomnieli, że, „kto mieczem wojuje, od miecza ginie”, więc są na dobrej drodze, by ci, którym próbowali pomóc wysadzili ich z siodła.

Platforma Obywatelska, założona przez „trzech tenorów”, deklarująca się, jako partia politycznego centrum, a nawet, jako „demokracja chrześcijańska”, jeden z jej założycieli, D.Tusk tak się „poświęcił”, że po wielu latach trwania w cywilnym związku wziął ślub kościelny, dokonuje schizmy wobec pierwotnych założeń, również tych, dotyczących aborcji. Wyraźnie PO idzie w ślady zachodnich chadecji, które z chrześcijaństwem mają już niewiele wspólnego, bo to i aborcja na życzenie, i eutanazja, nawet małych dzieci, związki „małżeńskie” osobników tej samej płci, adopcja dzieci przez pary homoseksualne, itp, jednym słowem, liberalne „rób ta, co chce ta”. Czy czeka nas ten sam los? Jeżeli kiedyś do władzy dorwie się znowu PO, to ten wariant naszej przyszłości stanie się całkiem realny, czy na to czekamy?


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka