julian olech julian olech
286
BLOG

Tusk à la Putin

julian olech julian olech Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Wczoraj premier Tusk udzielił wywiadu trzem stacjom telewizyjnym, nowej TVP, TVN i Polsat’owi . Troje redaktorów, odpowiednio Marek Czyż, Anita Werner i Piotr Witwicki, zadawało premierowi pytania „uszyte na miarę”, czyli pod życzenia, ukryte, bądź jawne, Donalda Tuska, które ten pewnie chciał usłyszeć, aby mógł się wygadać.

Po tym, co działo się w ostatnich dniach, a w zasadzie, co dzieje się od 13 grudnia w naszym kraju, od kiedy to koalicja zwana od tego dnia „koalicją 13 grudnia”, w miarę upływu czasu, ujawnia zasady, wg których będzie zarządzała Polską, nazwa tej ekipy rządowej jest jak najbardziej uzasadniona. Tusk i jego otoczenie, tak często w przeszłości (2015-2023) nazywające Jarosława Kaczyńskiego dyktatorem, a ekipę rządową reżimem, pokazuje teraz, co te określenia naprawdę znaczą. Od pierwszego dnia, kiedy Tusk dorwał się do władzy, (określenie zasadne, bo żadnych wyborów od dawna nie wygrał, a władzę przejął wskutek wyborczego oszustwa, jakiego dopuścił się on do spółki z szefami TD), nowa ekipa łamie wszelkie zasady praworządnego państwa. Przejmowanie mediów: telewizja i polskie radio, czystki i nadużycia w państwowych instytucjach (Sejm, SN, Prokuratura Krajowa, Ministerstwo Sprawiedliwości, firmy giełdowe, itd.), to jawna demonstracja buty, sobiepaństwa i kpienie w oczy, także znacznej części własnych wyborców, z obietnic, jakie ta „koalicja 13 grudnia” składała w czasie kampanii wyborczej. „Dwa razy obiecać, to, jak raz dać”, to motto będzie towarzyszyć totalnej władzy, która wbrew temu, co od dawna robi (od 2015r), uparcie nazywa się „demokratyczną”. Ta „demokracja”, którą koalicja 13 grudnia 2023 prezentuje jest spadkobierczynią totalitaryzmu powstałego 13 grudnia 1981r, a wzorce pewnie czerpie też z innych totalitaryzmów, jakie mamy za wschodnią granicą, w Rosji i na Białorusi.

Ktoś powie, że poprzednie zdanie jest zbyt mocne, a oskarżenie ponad miarę, ale ten rząd, choć trudno tak mówić o ekipie, która jest podporządkowana jednej osobie, słowo reżim o wiele bardziej tu pasuje, a zatem, ten reżim rządzi na razie zaledwie jeden miesiąc, a powodów do stawiania jego czołowych postaci przed sądem, prokuratorem i przed sejmowymi komisjami, które kiedyś trzeba będzie powołać, jest już aż nadto, co dotychczas w naszej polityce się działo. Minister kultury, minister sprawiedliwości, panie będące ministrami klimatu, oświaty, marszałek sejmu, szef jego kancelarii, itd., no i główny bohater, guru tej ekipy, premier, złamali już tyle zasad, że gdybyśmy tu mieli TK i SN z prawdziwego zdarzenia, to cała ekipa zostałaby odwołana i postawiona przed sejmowymi komisjami, a potem przed odpowiednimi sądami.

„Nowa Polska” miała być sprawiedliwsza, bardziej uczciwa, bardziej demokratyczna, transparentna, a jaka jest? Wspomniany wywiad to pokazuje, na początek premier przywołał ministra sprawiedliwości, omc prof. prawa, byłego RPO, który swoimi poczynaniami łamie liczne zapisy, łącznie z tymi konstytucyjnymi, co do jego uprawnień. A.B., wg D.T., ma być wzorem cnót prawniczych, bo nie należy [oficjalnie] do żadnej partii, ale od zawsze był skrajnie lewicowy, co udowadniał swoimi działaniami. Teraz też udowadnia, że, jak mało kto nadaje się do ekipy rządzącej, bo i on rozumie prawo po Tuskowemu, a ten twierdzi, że mamy taki czas, że trzeba sięgać po metody niestandardowe, czyli po takie, które prowadzą do celu wyznaczonego przez guru i wodza koalicji 13 grudnia, bez względu na to, jakie koszty przyjdzie z tego powodu Polsce zapłacić. Za granicą już wiele się mówi o spacyfikowaniu polskich mediów publicznych, o pierwszych więźniach politycznych, jacy pojawili się w naszym kraju po 1989r, o marszu protestacyjnym z 11 stycznia, o dalszym upadku wymiaru sprawiedliwości, który już niemal oficjalnie wprowadza prawny dualizm, czyli zasadę, że w Polsce obowiązują dwa systemy prawne, a wyroki wydawane przez polskie sądy będą mogły być swobodnie podważane, bo to i owo. Kosiniak-Kamysz twierdzi, że to skutek tego, że PiS nie chce zaakceptować wyniku ostatnich wyborów, od których minęło niespełna trzy miesiące, choć PiS w żaden sposób samych wyborów nie kwestionuje, a przy tym K-K zapomina, że dawna totalna opozycja przez osiem lat kwestionowała swoje porażki wyborcze i robiła wszystko, by Polsce szkodzić, wewnątrz kraju i poza jego granicami. Nie będę opisywał tego wszystkiego, co u nas teraz się dzieje, kto chce, ten wie, gdzie można znaleźć rzetelne informacje, na koniec tylko podsumuję ten pierwszy telewizyjny wywiad Donalda Tuska.

Pomimo, że zaproszeni dziennikarze byli wybrani wg uznania premiera i tylko ze stacji, które generalnie sprzyjają totalnej demokracji, koalicji 13 grudnia, ośmielili się delikatnie zadać premierowi parę mało wygodnych dla niego pytań, o konkursy na funkcje i stanowiska, które miały być, a ich nie ma i o aspekty prawne zmian dokonywanych przez A.Bodnara. Premier mówił, że to wszystko będzie, może nie tak od razu, ale później, bo … czyli na św.dygdy, a przy okazji zwalił pewne sprawy na B., bo rzekomo o resorcie sprawiedliwości to on decyduje. Kłamstwo któregoś z panów, a może i ich obu, bo przecież mogą działać w zmowie i porozumieniu, wylazło dosyć szubko, kiedy tv Republika pokazała, jak B. przekazywał odwołanie prokuratorowi krajowemu i tłumaczył, że to decyzja premiera. Który z nich kłamie i który będzie odpowiadał, za jawne łamanie prawa? Tusk, Sienkiewicz, Bodnar, Hołownia, to czołówka, ale daleko za krótka lista tych, którzy „już się wykazali”, zapewniają sobie w przyszłości potyczki z prawem, a wtedy, tak wesoło, jak Hołowni do niedawna było, już nie będzie. Słaba to pociecha dla Polski i Polaków, kolejne lata będą stracone na przepychanki polityków, którzy rządzą wg prawa, tak, jak sami je rozumieją.

Co Tusk ma wspólnego z Putinem? Ano tyle, że jeden i drugi jest przekonany o własnej mądrości, nieomylności i sprawczości, im obu się wydaje, że jak oni tylko coś pomyślą, to inni już to wiedzą. Tusk ma tu nawet pewną przewagę, jest przekonany, że ciągle wspiera go cały zachód, skoro stale wspierają go Niemcy, kto i kiedy wyprowadzi D.Tuska z błędu?


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka