julian olech julian olech
413
BLOG

Policja się zmienia, już jawnie będzie na usługach PO?

julian olech julian olech Policja Obserwuj temat Obserwuj notkę 30

W dzisiejszych wiadomościach radia TOK FM usłyszałem, że policja jest gotowa przeprosić posłankę PO, Kingę Gajewską za jej zatrzymanie, kiedy tuż przed wyborami starała się niedopuszczalnymi metodami zakłócać wiece wyborcze, jakie organizowali politycy PiS. To zatrzymanie polegało na tym, że policjanci chcieli wylegitymować posłankę, wcale nie tak popularną osobę, by wszyscy musieli ją znać, a K.G. wcale im tego nie ułatwiała, wystarczyło, by pokazała legitymację poselską i byłoby po sprawie, a ona tego nie zrobiła. Swoją drogą, nawet posłom korzystającym z immunitetu poselskiego nie wolno łamać prawa, a K.G. zakłócając wiec wyborczy przy pomocy urządzeń nagłaśniających to prawo łamała, więc ta „kara” polegająca na doprowadzeniu jej do radiowozu i wylegitymowaniu tak naprawdę żadną karą nie była. Kinga Gajewska ma jednak pewien mocny atut, jest żoną dosyć znanego męża, Arkadiusza Myrchy, członka PO, a od niedawna wiceministra sprawiedliwości. Być może ta okoliczność spowodowała, za policja próbuje naprawić swój „błąd”, jest gotowa panią K.G. przeprosić za opisaną wyżej interwencję, może nawet z własnych szeregów usunie tych policjantów, którzy tej interwencji dokonali, a ponadto, jak donosiło TOK FM, adwokaci pani poseł rozważają wystąpienie do policji o wypłatę stosownego odszkodowania, a ta, w ramach udowadniania, że od teraz jest „praworządną” policją, to odszkodowanie pani poseł wypłaci. Ewentualne odszkodowanie nie może być odszkodowaniem „na waciki”, wszak to żona ważnego wiceministra, która „mocno” ucierpiała podczas interwencji stróżów prawa, więc odpowiednio wysoką kwotą trzeba te cierpienia pani G. wynagrodzić, ot chociażby w takiej wysokości, by wystarczyło na luksusowy samochód dla pani poseł, który pozwoli jej wjeżdżać do centrum Warszawy, by mogła uczestniczyć w obradach Sejmu.

„A teraz na poważnie” (jest taka audycja w TOK FM), to, co wyżej opisałem wcale nie jest śmieszne. Policja już pokazała, jaka wcześniej (przed wyborami) była, a jaka teraz może być. Przełożonym Policji jest minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński, syn wysokiego oficera LWP z czasów PRL-u. Być może to M.K. wydał polecenie, by kilkudziesięciu policjantów wkroczyło do siedziby prezydenta, co stało się podczas jego nieobecności i, z użyciem siły, aresztowało dwóch polityków PiS, będących czynnymi posłami Sejmu RP. Co do obecnego statusu obu wymienionych posłów między prawnikami jest spór prawny, wielu z nich twierdzi, że zostali oni prawomocnie skazani za udział w tzw. aferze gruntowej, a inni, że ten wyrok jest motywowany politycznie, a posłowie są dalej czynnymi posłami, bo zostali wcześniej skutecznie ułaskawieni przez prezydenta. Opinia publiczna wie, że problematyczny wyrok na Kamińskiego i Wąsika wydał mocno upolityczniony Sąd Okręgowy w Warszawie, pani sędzia stojąca za tym wyrokiem jest od dawna zacięta przeciwniczką PiS, sędzia wydający nakaz doprowadzenia do aresztu też do takich osób należy, a oboje przynależą do organizacji Iustcia, co samo w sobie świadczy o ich politycznych skłonnościach. Ciekawe, że teraz, kiedy atmosfera wokół sprawy wiadomego aresztowania się zagęszcza nikt ze strony rządzącej nie chce przyznać się do wydania rozkazu, by tak tę akcję przeprowadzić tak, jak ona przebiegała.

Nie jestem aż tak naiwny, by wierzyć, że policja może być od polityków całkowicie niezależna. Mogliśmy obserwować obraz policji z czasów rządów PiS, co trwało całe osiem lat i mamy nowy, zupełnie odmienny obraz stróżów prawa, który już po miesiącu urzędowania nowej władzy pokazuję policję całkiem inną, zupełnie uległą wobec rządzących. Ta uległość może przejawiać się w nadgorliwym spełnianiu oczekiwań nowej władzy, o czym świadczy przypadek posłanki K.G. i ten dotyczący polityków PiS. W uproszczeniu można powiedzieć, że ci ostatni trafili z Sejmu za kraty, choć również mieli immunitety poselskie, a innym posłom, tym z drugiej strony od teraz będzie wynagradzać się urojone przez nich krzywdy, jakie rzekomo policja im wyrządziła. W ramach tej „sprawiedliwości dziejowej”, jaką teraz funduje nam totalna demokracja, niektórzy aktualni posłowie, z PO i tzw. niezależni, z wciąż ciążącymi na nich poważnymi zarzutami trafili do Sejmu, bo PO objęła ich swoistym parasolem ochronnym, choć, niektórzy z nich, „musieli” przed polskim wymiarem sprawiedliwości skrywać się za granicą, a inni, którzy byli i są posłami, trafiają do więzienia, bo nowy polski rząd kieruje się prawem tak, jak je rozumie jego szef i guru polskich liberałów, czyli wszystkich partii, które tworzą koalicję 13 grudnia. Niestety, wszystko wskazuje na to, że do tej koalicji trafiła również polska Policja, co nikomu w naszym kraju, kto nie nosi w klapie serca z białą dziurą w środku, nie będzie służyć.


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo