julian olech julian olech
2084
BLOG

Polska po proteście - A potem wszyscy będą już szczęśliwi?

julian olech julian olech Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 68

Tak, tak, wybiegam w przyszłość, przecież obecny protest, prowadzony w gmachu sejmowym, kiedyś się skończy. Tym bardziej, że, jak donoszą media, z odsieczą nadchodzi były prezydent, który, jak sam kiedyś się chwalił, przeczytał tylko jedną książkę, więc mu nic nie mąci umysłu i na pewno wie, jak ten protest zakończyć. Sam fakt, że ten były prezydent wzywał kiedyś polski rząd do pałowania robotników, którzy protestowali pod Sejmem, może i nie ma tu znaczenia, ale tamten rząd dla prezydenta był swój, a protestujący nie swoi, a teraz, zdaje się, jest na odwrót, choć opozycja, łącznie z byłym prezydentem, do protestujących tylko się podwiesza. Te małe drobiazgi dla nowo oburzonych najwidoczniej też nie mają żadnego znaczenia, tak, jak i nie miało to, że wczoraj jeszcze byli za, ale dzisiaj już są przeciw. I to bardzo. Ci nowo oburzeni może nawet się zastanawiają, czy sami nie powinni udać się do Sejmu, przecież tam, co i rusz ktoś próbuje się dostać, a jak go nie wpuszczą, bo nie wpuszczają, to zaraz leci z tym do mediów. Można zrobić karierę.

W tamtym wcześniejszym proteście, który był prowadzony przed Sejmem, a nie w Sejmie, a to zasadnicza różnica, wystarczającym argumentem dla byłego prezydenta, by wzywać do pałowania związkowców było to, że robotnicy protestowali przeciwko demokratycznie wybranemu rządowi, a wg byłego prezydenta wtedy to była zbrodnia. Teraz, kiedy niepełnosprawni protestują również przeciw decyzjom demokratycznie wybranej władzy, to mogą, a nawet powinni, bo ta władza nie odpowiada byłemu, opozycji i wszystkim tym, którzy pod wpływem tego protestu zapowiadają zmianę swoich politycznych wyborów. Byłego prezydenta, jeśli naprawdę przeczytał tylko jedną książkę, w pełni usprawiedliwiam, nie może inaczej, taki już jest. Opozycję, z którą zupełnie się nie zgadzam, na tyle rozumiem, że w jej obecnej sytuacji musi wykorzystać nawet cień szansy, by ugrać coś dla siebie. Ale, co z tą całą resztą? Tyle utytułowanych osób, które tak bardzo były za, teraz nagle jest przeciw, bo Prawo i Sprawiedliwość zgłupiało? Pytanie tylko, czy ta rzekoma głupota PiS-u została należycie zdiagnozowana?
Amok z tym protestem toczącym się w Sejmie, który ogarnia coraz szersze kręgi, a politycznych cwaniaków utwierdza, że społeczne dobro można mieć w …., nie przestaje mnie zadziwiać. Blokowanie, czy jak kto woli, okupowanie urzędowego gmachu, jako wymuszanie ustępstw wobec chociażby najwłaściwszych roszczeń ma być właściwą metodą? Na jak długo? Do następnych wyborów? A po tych następnych wyborach wszyscy nagle zmądrzeją?

Nie bronię PiS-u, bo mam spore zastrzeżenia do tego, co robi, a szczególnie, jak robi to, co robi. Tą swoistą niezdarność partii rządzącej, jej poruszanie się w polityce, mógłbym oględnie przyrównać do poruszania się przysłowiowego "słonia w składzie porcelany". Kiedyś PiS będzie musiał nawarzone przez siebie piwo wypić, a za potłuczoną porcelanę zapłacić. Nawołuję jednak wszystkich kontestatorów rządowych poczynań do zachowania zdrowego rozsądku w ocenie zdarzeń i nieuleganie nadmiernym emocjom, czego zresztą i sobie życzę. Polityczne cwaniaki sprytnie wykorzystują społeczne protesty, a potem rechoczą z zachowań "ciemnego ludu", tak, jak robili to na tajnych spotkaniach w Magdalence, "U Sowy" i kto tam wie, gdzie jeszcze. Oby kolejny raz się nie okazało, że Polak, przed protestem i po proteście głupi.




to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo