julian olech julian olech
614
BLOG

Niepełnosprawni i Sejm - Kto jest czyim zakładnikiem?

julian olech julian olech Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 25

Wiem, wiem, że to już nudny temat, ale skoro żyje tym cała Polska, a ostatnio nie tylko Polska, to jak tu o tym nie pisać? Rozbitkowie z nowoczesnej.pl, niepozbierana opozycja, ostatnio OPZZ, były prezydent, były premier, ten z lewicy, i wiele jeszcze ważnych figur, też najczęściej byłych, czuje w tym proteście szansę dla siebie, by o sobie przypomnieć, więc będą doradzać, prowokować, pouczać? Czy taka awantura może skończyć się dobrze?

Ten protest od początku jest jakiś dziwny. Nie znam drugiego takiego przypadku, by ten, w którego protest uderza protestujących żywił, zapewniał im noclegi, a jakże, nawet proponował noclegi na swoich pokojach, dopuszczał do protestujących organizatorów-prowokatorów, by swobodnie pałętali się tam dziennikarze, by protestujący bezkarnie mogli ….., itp., itd. Będzie z tego jakiś zysk? Że władza taka wyrozumiała? A może wielu uzna, że raczej nieporadna?

Jedna z organizatorek protestu, posłanka, była członkini nowoczesnej.pl, dla której nowoczesna była za mało liberalna, nagle zostaje obrończynią uciśnionych? Każdy może się nawrócić, a byłoby z czego, ale żeby aż tak? Wtóruje jej inna posłanka, również była nowoczesna, a moralnie wspiera ich też uciekinier z partii, a nawet jej niegdysiejszy szef i założyciel. Skrajni liberałowie przejmują się losem pokrzywdzonych? Ktoś(?) dostarcza do Sejmu transparenty, ulotki, koszulki z napisami informującymi o proteście, też po angielsku, co jest grane? Ludzie listy piszą, państwo je dostarcza, bo poczta jeszcze państwowa, jest prawie jak na wczasach? Kto w końcu protestuje: niepełnosprawni, ich opiekunowie, politycy opozycji, ulica, czy może i zagranica? To jedna z ostatnich szans, by ugrać coś dla siebie? Czy jakieś znaczenie ma tu fakt, że "zjednoczona" opozycja, do której, o dziwo, dołączyło stowarzyszenie Kukiz'15, obiecała wczoraj, że kiedy ona dorwie się do władzy, na pewno te 500zł miesięcznie, o które teraz toczy się spór, niepełnosprawnym da. Obiecanki, cacanki, wybierzcie nas, a my już was … urządzimy?

Zastanawiam się, kto w tym proteście jest zakładnikiem, budynek sejmowy, gdzie mieści się jedna z najważniejszych instytucji w państwie, sparaliżowany już od 39 dni, czy protestujący, a może tylko ich część, ta niesamodzielna, która zależy od swoich opiekunów? Kto jest w stanie uwolnić zakładników i dlaczego tego nie robi? Okup jest za duży, za mały, a może zysk z zakończenia protestu jeszcze niezadowalający? Wszystko się tu poplątało, już nie wiadomo, kto kogo szantażuje, kto kogo chce wykiwać, a kto ma z tego odnieś ukryty zysk. Kiedy słyszę, że główna organizatorka protestu chce pozywać rząd(?), straż marszałkowską(?), za poturbowanie(?) jej w przepychance pod sejmowym oknem, choć zdjęcia pokazują coś zupełnie innego, to nie wiem, czy granice absurdu mogą być jeszcze większe? Ktoś, kto nielegalnie okupuje budynek ważnej państwowej instytucji chce iść do sądu, by chwalić się tam siniakami, które zrobił niewiadomo kto i chce uzyskać za to jakieś odszkodowanie? Z chodzeniem do sądu trzeba uważać, by się nie ośmieszyć, a co gorsze, by z oskarżyciela nie stać się oskarżonym.

Jak się ten protest skończy, bo przecież kiedyś musi, to wszyscy odetchną z ulgą? Nie sądzę, poszkodowani będą, to bardziej niż pewne, oby to nie byli ci z protestujących, od których nic w tym proteście nie zależy.

to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo