julian olech julian olech
329
BLOG

"Westerplatte jeszcze się broni ", tylko przed kim?

julian olech julian olech Polityka historyczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

"Zadymiarze" z Gazety Wyborczej nie przebierają w słowach. Do swojej wojny ideologicznej z PiS nie wahają się używać słów, które w naszej pamięci są zarezerwowane dla podkreślania historycznych wydarzeń. Jednym z takich wydarzeń niewątpliwie była bohaterska obrona polskich żołnierzy kawałeczka ziemi, składnicy wojskowej znajdującej się na terenie Gdańska. Dziennikarz GW, chcąc zwrócić uwagę na autorytarne zapędy "partii rządzącej, która chce sprywatyzować naszą wspólną historię według własnego widzimisię", a którym przeciwstawia się gdański magistrat, z panią prezydent na czele, mocno się zapomniał. Władze Gdańska zapowiadają walkę do końca o prymat nad Westerplatte, a dziennikarz używa do określenia tej walki słów: "Westerplatte jeszcze się broni ", które wtedy, w 1939r nieustannie powtarzało Polskie Radio, aż do chwili kapitulacji załogi składnicy wojskowej. Czy Niemcy znowu atakują polski Gdańsk? A może szturm na Westerplatte przeprowadzają terroryści, albo żołnierze jakiegoś wrogiego państwa, które chce zdobyć przyczółek dla swoich wojsk na polskiej ziemi? Nie, nie, te słowa odnoszą się do działań polskich, legalnych władz, które próbują zapobiegać profanacji naszej historii, co możemy już obserwować na wielu przykładach, w tym na przykładzie Europejskiego Centrum Solidarności znajdującego się w Gdańsku. W polskim Gdańsku, a nie w żadnym Wolnym Mieście Gdańsk, jak często Gdańsk jest nazywany przez platformerskich działaczy.

Westerplatte, to dla wielu Polaków miejsce święte, na którym garstka polskich żołnierzy 1 września 1939r przeciwstawiała się podstępnemu atakowi niemieckich wojsk, który nastąpił tuż po rozpoczęciu II wojny światowej. Zadaniem, jakie wyznaczono naszym żołnierzom, była parogodzinna obrona składnicy wojskowej, a oni na swoich posterunkach trwali przez 7 dni. Polskich żołnierzy było nieco ponad 200, a niemieckich, w zależności od źródeł, które te liczby podają, od 1tys. do ponad 3tys. Czy ci polscy żołnierze, którzy walczyli na Westerplatte, ci, co tam zginęli, albo zostali ranni, nie zasługują na szacunek i opiekę polskiego państwa, nad ich historią i tamtym miejscem? Czy władze Gdańska chcą pisać swoją, nową historię tego miejsca, a może i zmieniać historię II wojny światowej, co niejako wynikało z niedawno wypowiedzianych słów zastępcy pani prezydent, którego wypowiedź przypisuje Polakom część winy za wybuch tamtej okrutnej wojny? Kto ma Polskę, przed tym "gdańskim"  widzeniem naszej historii, obronić?


to tylko moje opinie, nie oceniam ludzi, opisuję ich publiczne zachowania _ komentarze: pisz co chcesz, ale bez inwektyw i wulgaryzmów, za to zalicza się wypady

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka