Dwie opinie o tym samym człowieku, pośle Zandbergu napisane w przeciągu 2.miesięcy przez tego samego blogera.
Deklamator Zandberg
"Są politycy, których dobrze się słucha bez względu na to, co mówią. Potrafią właściwie modulować głos, używają ładnych słów, odpowiednio wzmacniają swój przekaz adekwatną do niego gestykulacją, nie jest im obca trudna sztuka retoryki ani erystyki. Umieją od razu przyciągnąć uwagę publiczności i utrzymać ją przez cały czas swojego wystąpienia.
Jeżeli zapytać jednak słuchaczy, jakie treści chcieli im przekazać, odpowiedzią będzie wzruszenie ramion, ponieważ efektowna oracja nie zawierała żadnych konkretów. Błyskotliwi deklamatorzy mogą oczarować publiczność, ale nie są w stanie zainteresować jej niczym merytorycznym.(...)
Lubię słuchać i oglądać Zandberga, chociaż wiem, że nie ma on nic twórczego do powiedzenia, epatuje więc wyłącznie elegancką formą swoich wystąpień. Wolę jednak mieć do czynienia z mniej złotoustymi politykami, którzy nie potrafią być aż tak elokwentni, ale mają za to zdecydowane oraz jednoznaczne poglądy, których bronią bez zwracania uwagi na retoryczne niuanse."
Opublikowano: 21 listopada 2019, 08:04
https://www.salon24.pl/u/bukojer/1001234,deklamator-zandberg
Postkomunistyczna wydmuszka Adrian Zandberg
" Mało inteligentny, kiepsko wysławiający się, koniunkturalnie zmieniający poglądy poputczik marksizmu.
Jeżeli ktoś tak beznadziejny ma być przyszłością polskiej lewicy, to znaczy, że nie ma ona żadnej przyszłości. "
Opublikowano: 7 stycznia 2020, 20:42
https://www.salon24.pl/u/bukojer/1010813,postkomunistyczna-wydmuszka-adrian-zandberg
Przecież nie ma znaczenia co tam Sowiniec namaże, raz tak, raz siak.
Nikt nie traktuje tego poważnie, ale utkwiła mi w pamięci ta notka zachwycająca się oratorstwem Zandberga, a dzisiaj szok, coś powiedział co prawaczków zabolało? O komisji weneckiej?
Lubię się pośmiać z takich chorągiewek.