karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
307
BLOG

Banaś dokopał Kaczyńskiemu.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

Życie polityczne pokazało, jak wygląda tak zwany plan 'B" aferze Banasia. Kłamliwa narracja jakoby trzeba odwołać prezesa NIK, bo coś tam zataił, miał jakieś pokoje na godziny, coś tam jeszcze nieprawidłowego, teraz pokazuję, ustami premiera z przypadku Morawieckiego, że tak naprawdę Banaś to w porządku gość, ma same plusy, jest zasłużony i tam takie laudacje. Morawiecki chwaląc teraz Banasia, nie robi tego bez zgody  swojego zwierzchnika, szeregowego posła Kaczyńskiego. Nie jest samobójcą chwaląc kogoś, kto był jeszcze do niedawna największym wrogiem. To przecież sam prezes wskazał narrację jak ma się cały PiS zachować wobec afery Banasia. Teraz jak widać, Kaczyński się poddał i przytula prezesa NIK do swojej piersi.

Skandalista Banaś przeczekał całe zamieszanie. Pogroził palcem temu i owemu, sugerując, że jest nietykalny. Stal się przez to mocniejszym i silniejszym człowiekiem od samego Kaczyńskiego. Zadał mu cios a raczej wymierzył kopniaka, pokazując miejsce w szeregu. Dał prezes prezesowi do zrozumienia kto jest ważniejszy z prezesów. Zresztą już sam wybór i osoby które Banasiowi gratulowały, pokazały jego moc i siłę. Widać było kto go popiera i kto za nim stoi. Kaczyński albo oślepł w tym momencie, albo Kamiński go okłamał, wręcz oszukał. Służby jak widać było dostały to co chciały, więc jakakolwiek dymisja była wielkim nieporozumieniem. 

Kaczyński został upokorzony przez Banasia. Być może Kamiński ma coś co pozwala mu na takie zagrywki. Nie na daremno jest najsilniejszym człowiekiem w PiS. Ma taką władzę, która mogła by się śnić nie jednemu. Teraz widać, że Kaczyński nie miał nic do gadania oddając taką władzę jednemu człowiekowi. Służby po raz kolejny wygrały i rozegrały to co chciały i zrobią jeszcze więcej. Kaczyński może sobie tylko pomruczeć razem z kotem na taki stan rzeczy.

Morawiecki chwaląc teraz Banasia po prostu się ośmieszył. Zresztą taka to jego natura, że cokolwiek powie już z góry jest śmieszny. Czy to w przypadku miliona samochodów, mieszkań tysiące, czy jak teraz chwali skandalistę  Banasia. Wiadomo, że taki dostał rozkaz i to nie od prezesa, tylko od Kamińskiego, który musi o dobre imię Banasia dbać. Nie po to go wytypował, żeby teraz był najgorszym z najgorszych. Morawiecki więc chwali, jaki to zasłużony i dobry człowiek z prezesa NIK jest, oczywiście podkreślając zasługi, daje mu rozgrzeszenie i pełne poparcie. Premier z przypadku właśnie wprowadził plan "B", tak jak zresztą obiecywał. Czyli dotrzymał słowo, że jest jakiś plan awaryjny. Awaryjny, czyli pełna aprobata na skandaliczne rzeczy z udziałem Banasia. 

Cała afera z Banasiem, jak teraz widać nie afera tylko jakieś nieporozumienie lub przykrycie czegoś lub kogoś, pokazuje, że tak naprawdę Kaczyński jest naprawdę zwykłym, szeregowym posłem. Być może afirmuje swoja twarzą to wszystko co  się dzieje teraz i dziać będzie za niedługo. Kaczyński dostał laudacją Morawieckiego ostrzeżenie, żeby za bardzo nie wchodził w rejony polityczno-gospodarcze zastrzeżone dla służb, czyli swoich. Innego rozwiązania racjonalnego nie ma, dlaczego Banaś jest teraz najlepszym z najlepszych. Przecież motto prezesa z Nowogrodzkiej jest jednoznaczne, że przepraszanie to oznaka słabości, więc przepraszania nie mogło być i nie będzie. Za to wszyscy w PiS, łącznie z Kaczyńskim, będą udawać głupiego, że żadnej afery i skandalu z Banasiem nie było. To wszystko wina jakieś opozycyjnej kasty. Kropka i tak się to wszystko zakończy. Jak zwykle wszyscy beda udawać, że się nic takiego nie stało. Wręcz takiej afery nie było.

Banaś wygrał i dokopał Kaczyńskiemu. Został zwycięzcą i bohaterem całego PiS. Jego pozycja jest mocniejsza i bardziej wyrazista od prezesa, szeregowego posła. Już nikt mu nie zaszkodzi i nie będzie przeszkadzał w tym co robi w życiu zawodowym i prywatnym. Jest też sygnał dla innych, że nie wolno walczyć z Banasiem czyli ze służbami, bo nikt nic nie ugra ani nie wygra niczego. Przykład Kaczyńskiego jest ostrzeżeniem dla innych. Wara od Banasia. Wara od państwa służb.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka