karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny
96
BLOG

Konstytucja Kaczyńskiego.

karolbadziagteatrsubiektywny karolbadziagteatrsubiektywny PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 2

To co było niemożliwe z punktu prawnego, konstytucyjnego, za chwile stanie się faktem. Zmiana konstytucji nadchodzi coraz pewniej. Zmiana konstytucji a raczej zamach stanu stanie się faktem i to już 13 pazdziernika. Zniecierpliwienie i frustracja Kaczyńskiego, że konstytucja nie została zmieniona według jakiś chorych ambicji, stanie się faktem na jesieni.  Oczywiście, będzie to prezent dla narodu od samego prezesa.

Tylko w jakiś snach wydawałoby się, że zmiana konstytucji w takiej formie może się spełnić. Sama zmiana, gdyby powstała w normalnych warunkach demokracji, mogła by jakoś się obronić. Jednak Kaczyński nie dość, że chce ją zmienić, ograniczając swobodę posłów opozycji, to chcę usilnie wpisać rzeczy, które pozwolą mu rządzić, aż do śmierci i to w sposób dyktatorski. Wszystko będzie podporządkowane dyktaturze. 

Kaczyński zmieni konstytucje wbrew opinii Europy. Tak naprawdę jego to nie obchodzi. Ciągnie jeszcze ten układ europejski tylko do momentu, gdy już nie będzie widział z tego korzyści. Wyjście z Unii Europejskiej to jedna z ważniejszych operacji na jaką się szykuje. Do tego liczy na pomoc Trumpa, w którego Kaczyński wierzy, że stanie się przyjacielem, którym należy pokładać nadzieję na pomoc, gdy wyjdziemy z Unii. Strategia polega więc na tym, żeby zmienić konstytucje i wyjść z Unii, to cel który Kaczyński chce zrealizować.

Osobna kwestia to pragmatyzm w stosunku do Rosji. Jeśli PiS liczy na Trumpa, to w Rosji widzi przyjaciela, który jest obecnie strategicznym partnerem energetycznym. Węgiel, który Polska kupuje ze wschodu po wyjściu z Unii stanie się ważnym zródłem zabezpieczenia energetycznego. Teraz widać jak bardzo PiSowi zależy na dobrych układach z Putinem. Poświęcił Smoleńsk, byleby mieć dostęp do węgla. Sojusz z Putinem i Trumpem jest istotny i będzie pomocny w strategii Kaczyńskiego. 

Kaczyński zmieniając konstytucje powpisuję rzeczy, które będą nie tylko światopoglądowe, jak aborcja, zakaz związków partnerskich, uwidoczni większy wpływ kościoła, wpisze też zależność wszystkiego od państwa. Zrobi np z prezydenta marionetkę, który nic nie będzie miał do powiedzenia, poza przypinaniem odznaczeń. Uzależni swobodę i wolność od kaprysu swojego. To od najważniejszego, czyli Kaczyńskiego, który formalnie będzie tylko obserwatorem jak kiedyś Piłsudski, co jest dobrem a co złem. Czy ta grupa społeczna powinna być nagradzana, czy homoseksualiści, tak jak w Rosji zamykani do więzienia. Wolność wypowiedzi w szczególności media zostaną tylko państwowe. Gospodarka tylko pod nadzorem państwa jak na Białorusi.

Kaczyński nie po to dorwał się do władzy, żeby ją w demokratyczny sposób oddać. Jeśli tylko zdobędzie na tyle silną władzę, nawet bez większości parlamentarnej, zrobi wszystko, żeby konstytucja była po jego myśli. Wybory jesienne nie mają już żadnej wartości dla niego. Pokazał, że sejm może działać i uchwalać bez opozycji. Łamanie prawa i konstytucji ma już wypróbowane, więc nie zawaha się pójść na całość. Zmieni konstytucje tak, żeby wybory odbywały się w taki sposób, żeby opozycja nie miała dwucyfrowego wyniku. Nawet wybór prezydenta i senatorów, odbędzie się przez głosowanie w sejmie. Kaczyński nie może sobie pozwolić i się obawiać, że straci senat i prezydenta. Jego obawy zresztą już teraz widać sugerując walkę za wszelką cenę o senat. Po zmianie konstytucji, stanie się owa izba siedliskiem pseudo autorytetów, którzy zostaną powybierani przez sejm. 

W zarysie zmian  konstytucji przez Kaczyńskiego jest przejęcie na tyle władzy, żeby nie musiał się angażować w wyborcze wiece. Z góry będzie zasada, że partia dyktatora dostanie tyle a tyle poparcia, żeby rządzić do końca swojego żywota. Oczywiście Kaczyńskiego, bo gdy tylko odejdzie, nadejdzie czas ludzi takich jak Szydło, Ziobro czy Morawiecki, którzy będą za wszelką cenę być drugim Kaczyńskim. Pomniejsi też zaczną walkę o zastąpienie prezesa, jednak zbyt słabi dołączą do frakcji jednej z trzech w/w osób. Jeśli Kaczyński będzie rządził do swojej śmiertelności i pozostawi po sobie konstytucję dającą nieśmiertelność swojej partii, to będzie jednak za mało, żeby faktycznie sieroty po Kaczyńskim wykorzystały ten dar i prezent do rządzenia absolutnego. To nie ten format. 

W zarysie ogólnym zmian konstytucji, demokracja i swobody obywatelskie nie tylko zostaną zniesione, lecz nastąpi  dyktatura i prześladowania. Kaczyński zapatrzony w to w jaki sposób radzi sobie Putin z nieposłuszeństwem obywatelskim i obyczajowością, jednocześnie zauważa bierność Unii Europejskiej, stworzy podobny model. To nic, że będą wizy. To nic, że staniemy się pariasem europy. To nic w porównaniu z dobrym samopoczuciem Kaczyńskiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka