Karolina Nowicka Karolina Nowicka
2115
BLOG

Chrześcijaństwo to nie jest klub Myszki Miki

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 255


Co tam ciekawego na Frondzie? Ano, promocja chrześcijańskiej miłości bliźniego:

- Przed chwilą ksiądz wywalił moją córkę z kursu do bierzmowania tylko za to, że miała czarną maseczkę z czerwonym piorunem. Oprócz tego potraktował ją jak człowieka gorszej kategorii, wyszydził i oszkalował — napisał na Facebooku oburzony tata dziewczynki. Dodał też:

- Ja tego tak nie zostawię. Idę do proboszcza, a jak będzie trzeba, to do kurii!!! Mamy dość.

[...]

Dociekliwy ojciec po napisaniu skargi do kurii otrzymał następującą odpowiedź:

- Emblemat ten nie licuje z wartościami, po których stronie opowiada się jako praktykujący katolik, gdyż symbol ten używany jest obecnie m.in. do promocji aborcji na życzenie. Kłóci się to z mającym nastąpić podczas sakramentu bierzmowania potwierdzeniem przyjęcia katolickiego stylu życia.

Zastanawiam się, kto na tym zyska: Kościół, który utracił właśnie kolejną „owieczkę”? Dziewczyna, która zrozumiała, że albo będzie żyć wedle swoich wartości, albo cudzych? A może jedno i drugie? Może właśnie zamiast zachęcać jak najwięcej młodych do chodzenia na nabożeństwa, należy jasno i ostro powiedzieć, że nie każdy ma prawo zwać się chrześcijaninem?

Czy jednak tego właśnie chciałby Jezus? Czy chciałby, żeby odrzucać każdego, kto myśli nieco inaczej? Przecież to oczywiste, że nie zmusi się nastolatka (a tym bardziej osoby dorosłej) do wyrzeczenia się swoich poglądów. Zaś ksiądz, który dostaje ataku wścieklizny na widok maseczki z „błyskawicą”, raczej na autorytet się nie nadaje. Ale może mu nie zależy?

Tylko komu takim razie ma zależeć?


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo