Karolina Nowicka Karolina Nowicka
578
BLOG

Na jakim etapie moralności się znajdujecie?

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Psychologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 55


Zachęcam do przeczytania poniższego tekstu o etapach moralności według Lawrence'a Kohlberga i zadecydowanie, do którego z nich dotarliście:

Teoria głosi, że rozumowanie moralne, warunek konieczny (ale niewystarczający) dla zachowania etycznego, ma sześć etapów rozwojowych, z których każdy jest bardziej adekwatny do odpowiedzi na dylematy moralne niż jego poprzednik. Kohlberg śledził rozwój sądownictwa moralnego daleko poza epoki badane wcześniej przez Piageta, który również twierdził, że logika i moralność rozwijają się poprzez konstruktywne etapy. Rozwijając pracę Piageta, Kohlberg stwierdził, że proces rozwoju moralnego dotyczył głównie sprawiedliwości i że trwał przez całe życie jednostki, co doprowadziło do dialogu na temat filozoficznych implikacji takich badań.

[...]

Sześć etapów Kohlberga można ogólnie podzielić na trzy poziomy po dwa etapy: przedkonwencjonalny, konwencjonalny i postkonwencjonalny. Zgodnie z konstruktywistycznymi wymaganiami Piageta dotyczącymi modelu scenicznego, opisanymi w jego teorii rozwoju poznawczego, niezwykle rzadko dochodzi do stopniowego regresu - utraty zdolności wyższego stopnia. Etapy nie mogą być pomijane; każda zapewnia nową i niezbędną perspektywę, bardziej wszechstronną i zróżnicowaną niż poprzednie, ale z nimi zintegrowaną.

Poziom 1 (przedkonwencjonalny)

1. Orientacja na posłuszeństwo i karę ( Jak mogę uniknąć kary? )

2. Orientacja na własny interes ( Co z tego będę mieć? ) ( Płacenie za świadczenie )

Poziom 2 (konwencjonalny)

3. Zgodność międzyludzka i konformizm ( Normy społeczne ) ( Dobra postawa chłopca / dziewczyny )

4. Władza i ład społeczny utrzymujący orientację ( Prawo i moralność porządku )

Poziom 3 (postkonwencjonalny)

5. Orientacja na kontrakt społeczny

6. Uniwersalne zasady etyczne ( Zasadnicze sumienie )


Już wybraliście, na którym etapie się znajdujecie?


A teraz o najwyższym etapie moralności:

Poziom postkonwencjonalny, znany również jako poziom pryncypialny, charakteryzuje się rosnącą świadomością, że jednostki są odrębnymi bytami od społeczeństwa i że perspektywa jednostki może mieć pierwszeństwo przed poglądem społeczeństwa; jednostki mogą łamać zasady niezgodne z ich własnymi zasadami. Moraliści postkonwencjonalni kierują się własnymi zasadami etycznymi - zasadami, które zazwyczaj obejmują takie podstawowe prawa człowieka, jak życie, wolność i sprawiedliwość. Ludzie, którzy przejawiają postkonwencjonalne zasady moralności, postrzegają reguły jako przydatne, ale zmienne mechanizmy - w idealnym przypadku reguły mogą utrzymać ogólny porządek społeczny i chronić prawa człowieka. Zasady nie są bezwzględnymi nakazami, których należy przestrzegać bez pytania. Ponieważ jednostki postkonwencjonalne przedkładają własną ocenę moralną sytuacji ponad konwencje społeczne, ich zachowanie, szczególnie na etapie szóstym, można pomylić z zachowaniem osób na poziomie przedkonwencjonalnym. Niektórzy teoretycy spekulują, że wielu ludzi może nigdy nie osiągnąć tego poziomu abstrakcyjnego rozumowania moralnego.

[...]

Na etapie szóstym (napędzanym uniwersalnymi zasadami etycznymi) rozumowanie moralne opiera się na rozumowaniu abstrakcyjnym z wykorzystaniem uniwersalnych zasad etycznych. Prawa są ważne tylko wtedy, gdy są oparte na sprawiedliwości, a oddanie się sprawiedliwości pociąga za sobą obowiązek nieposłuszeństwa niesprawiedliwym prawom. Prawa są niepotrzebne, ponieważ umowy społeczne nie są niezbędne do moralnego działania deontycznego . Decyzje nie są podejmowane hipotetycznie w sposób warunkowy, ale raczej kategorycznie w sposób absolutny, jak w filozofii Immanuela Kanta . Oznacza to, że osoba wyobraża sobie, co zrobiłaby na miejscu innej osoby, gdyby wierzyła, że ​​to, co ta druga osoba wyobraża, jest prawdą. Wynikający z tego konsensus jest podjętym działaniem. W ten sposób działanie nigdy nie jest środkiem, ale zawsze celem samym w sobie; jednostka działa, ponieważ jest to słuszne, a nie dlatego, że unika kary, leży w jej najlepszym interesie, jest oczekiwane, zgodne z prawem lub wcześniej uzgodnione. Chociaż Kohlberg podkreślał, że istnieje szósty etap, trudno mu było zidentyfikować osoby, które konsekwentnie działały na tym poziomie. Naukowiec z Touro College Arthur P. Sullivan pomógł potwierdzić dokładność pierwszych pięciu etapów Kohlberga poprzez analizę danych, ale nie mógł dostarczyć dowodów statystycznych na istnienie szóstego etapu Kohlberga. Dlatego trudno jest zdefiniować / uznać za konkretny etap rozwoju moralnego.


Pierwszy akapit to wypisz-wymaluj: JA! :) Nigdy w życiu nie przedłożyłabym norm społecznych ponad swoje moralne „widzimisię”. Drugi akapit wydaje mi się nieco dyskusyjny. Pisałam dwukrotnie o moralności z perspektywy JEDNOSTKI i podtrzymuję, że wyrobione sumienie nie jest wynikiem racjonalnego namysłu, lecz przyjęcia jako dogmatu określonych założeń, które INTUICYJNIE wydają nam się najlepsze (np. wolność ponad bezpieczeństwo, szacunek dla życia ponad wolność, brak cierpienia ponad życie, etc). Dlatego też ogólnoludzkie porozumienie jest niemożliwe, gdyż na etapie socjalizacji nieuchronnie wdrukowuje się jednostce pewne PODSTAWY moralne, a te mogą się różnić nie tylko w zależności od cywilizacji, ale i środowiska, a nawet rodziny. Podstawy te mogą zostać „naruszone”, wymaga to często jednak albo wysiłku intelektualnego, albo emocjonalnego rozdarcia w jakiejś krytycznej sytuacji, albo przemożnego wpływu innych ludzi.


Krytyka teorii Kohlberga:

Inni psychologowie zakwestionowali założenie, że moralne działanie jest przede wszystkim wynikiem formalnego rozumowania. Intuicjoniści społeczni, tacy jak Jonathan Haidt, argumentują, że jednostki często dokonują ocen moralnych bez rozważania takich kwestii, jak sprawiedliwość, prawo, prawa człowieka czy wartości etyczne. Zatem argumenty analizowane przez Kohlberga i innych racjonalistycznych psychologów można by uznać za racjonalizację post hoc intuicyjnych decyzji; rozumowanie moralne może być mniej istotne dla działań moralnych, niż sugeruje teoria Kohlberga.


Tekst pisany kursywą pochodzi ze strony: https://pl.qaz.wiki/wiki/Lawrence_Kohlberg%27s_stages_of_moral_development


Jeśli wciąż zastanawiacie się, na jakim etapie jesteście, zachęcam do przerobienia „dylematu Heinza”:

Kobieta leżała na łożu śmierci. Był jeden lek, który według lekarzy mógłby ją uratować. Była to forma radu, którą niedawno odkrył aptekarz w tym samym mieście. Lek był drogi w produkcji, ale aptekarz pobierał dziesięciokrotnie więcej, niż kosztowało jego wyprodukowanie lek. Zapłacił 200 dolarów za rad i zażądał 2000 dolarów za niewielką dawkę leku. Mąż chorej kobiety, Heinz, udał się do każdego, kogo znał, aby pożyczyć pieniądze, ale mógł zebrać tylko około 1000 dolarów, czyli połowę tego, co kosztowało. Powiedział aptekarzowi, że jego żona umiera i poprosił go, aby sprzedał go taniej lub pozwolił mu zapłacić później. Ale aptekarz powiedział: „Nie, odkryłem lek i zamierzam na nim zarobić”. Więc Heinz był zdesperowany i włamał się do laboratorium mężczyzny, aby ukraść lek dla swojej żony. Czy Heinz powinien włamać się do laboratorium, aby ukraść lek dla swojej żony? Dlaczego lub dlaczego nie?

Uzasadnijcie sami przed sobą, jak powinien postąpić Heinz, a potem sprawdźcie odpowiedzi tutaj: https://pl.qaz.wiki/wiki/Heinz_dilemma


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości