Karolina Nowicka Karolina Nowicka
667
BLOG

Dlaczego nie jestem patriotką? C.d.: Bo nie czuję więzi z Polaczkami.

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Patriotyzm Obserwuj temat Obserwuj notkę 168


Czytam Wasze komentarze, czytam inne notki i... za głowę się łapię. Zamiast merytorycznej krytyki – agresja, pogarda i wyzwiska. Oczywiście nie zawsze, ale w znacznej części. A już to, co napisał pewien bloger o spójności patriotyzmu z wolnością, jest równie mądre, jak wiara w to, że Księżyc jest z sera. Nic dziwnego, że przyciągnął samych rozemocjonowanych Polaczków, którzy zaczęli mnie obrażać (jeden nawet się dziwi, że zarobił bana). No niestety, panie i panowie, ale swojego domu można bronić nawet nie będąc patriotą.

Ten, kto nazywa tak siebie samego, powinien czuć więź ze wszystkimi Polakami, wszystkich Polaków uważać za swój klan, swoją rodzinę, spadkobierców tej samej tradycji. Czy taka postawa jest rozsądna? Czy można (należy) kochać ludzi za sam fakt ich przynależności etnicznej, narodowej, państwowej? Moja poprzednia notka wywołała taką lawinę negatywnych komentarzy, że zaczynam się zastanawiać, czy nasze społeczeństwo w ogóle dorosło do akceptacji jakiejkolwiek „odmienności”. Zapewniam, że wbrew sugestiom niektórych komentatorów, nie jestem pozbawionym uczuć wyższych „pustakiem”. Po prostu nie czuję tego samego, co wy, jeśli chodzi o ojczyznę i naród. Bo i dlaczego miałabym czuć? Czy Polacy są tego warci? Moje życie nie byłoby lepsze, barwniejsze ani bardziej wartościowe, gdybym chlipała na dźwięk hymnu i rozczulała się nad ukoronowanym orzełkiem.

Jednak głównym powodem, dla którego odżegnuję się od patriotyzmu, jest nasz „wspaniały” naród. Jaki on jest? Część zapewne jest godna szacunku, ale to mniejszość. Nawał chamstwa, prostactwa i głupoty, jaki możemy zaobserwować w blogosferze, świadczy o Polakach bardzo źle. Kto tych ludzi w taką nienawiść wpędził, kto ich do takiej wrogości wychował? Dlaczego miałabym traktować obrażającego mnie durnia jak bliźniego? Czym on zasłużył na moją solidarność? Nie czuję żadnej, absolutnie żadnej więzi z ludźmi, którzy dostają gorączki ze złości, bo ktoś myśli i czuje inaczej niż oni. Jeśli to jest wadą, to trudno. Na lojalność i szacunek trzeba sobie zasłużyć. I tyle.

Warto być dobrym człowiekiem; jeszcze lepiej być i dobrym, i mądrym. Nie warto natomiast szczycić się swoim pochodzeniem, być dumnym z cudzych (bo polskich) sukcesów, czy nawet (wiem, że zostanę opluta) oddawać życia za całą wspólnotę. Ale to tylko moje zdanie. Wy macie prawo mieć inne.


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo