Karolina Nowicka Karolina Nowicka
587
BLOG

Polacy nie są już chrześcijanami. Warto się z tym pogodzić.

Karolina Nowicka Karolina Nowicka Społeczeństwo Obserwuj notkę 162


Oto kolejny już wywiad z księdzem, który tłumaczy przyczyny, objawy i skutki pędzącej na łeb, na szyję sekularyzacji:

Do tej pory przełomowym okresom życia Polaków towarzyszyły obrzędy religijne. Mam na myśli: chrzest, komunię, bierzmowanie, ślub kościelny, pogrzeb katolicki. Od jakiegoś czasu ich miejsce zajmują obrzędy świeckie: nadanie dziecku imienia, antykomunia, osiemnastka, ślub humanistyczny, tzw. rozwodówka, świecki pogrzeb z udziałem mistrza ceremonii. Takie i podobne działania sekularyzacyjne doprowadziły do tego, że ok. 17 proc. młodych Polaków deklaruje dziś, iż nie odczuwa żadnych potrzeb religijnych, czyli nie potrzebuje religii jako czynnika nadającego ich życiu sens. Tych ludzi raczej na pewno nie zobaczymy w kościele.

Tak, proszę państwa, tego procesu nie da się już zatrzymać. Wiara instytucjonalna jest coraz częściej zastępowana przez wiarę prywatną, osobistą, subiektywną. Ludzie nadal w większości wierzą w Boga, lecz nie chcą mieć już nic wspólnego z błądzącym po omacku Kościołem, który jawi im się jako szkodliwa i niemoralna megakorporacja. Pozostaje czekać, aż za społeczeństwem pójdą politycy, na razie wciąż szukający u kleru poparcia dla swoich działań. Niestety, sojusz ołtarza z tronem jeszcze się w naszym kraju nie skończył.

Sprywatyzowanie wiary, oderwanie jej od obowiązkowych niegdyś sakramentów, porzucenie rozmodlonej wspólnoty – to wszystko przełoży się wcześniej czy później na status religii w miejscu publicznym. Za jakiś czas – miejmy nadzieję – poznikają krzyże z urzędów, szkół i szpitali, katecheza wróci do salek przy parafii, powstanie więcej świeckich cmentarzy, a ludzie przestaną bazować na Kościele w kwestii obrzędowości. Wszystko idzie ku dobremu, społeczeństwo jasno wskazuje, w którą stronę chce podążać. I chociaż ja jestem niemal zawsze sceptyczna co do nurtów i filozofii podzielanych przez większość populacji, gdyż wychodzę z założenia, że jest ona niemądra i konformistyczna, to tym razem cieszę się, że odchodzimy gremialnie od starej, narzuconej nam tysiąc lat temu wiary i zastępujemy ją samodzielnym myśleniem. Tak trzymać, kochani, a w końcu wyzwolimy się mentalnie spod władzy zepsutych przywilejami duchownych. :)


Miłośniczka przyrody, wierząca w Boga (po swojemu) antyklerykałka, obyczajowa liberałka. Lubię słuchać audiobooków, pisać na Salonie, rozmawiać z ludźmi w Necie. W życiu realnym jestem odludkiem, nie angażuję się społecznie, właściwie to po prostu spokojnie wegetuję, starając się jakoś uprzyjemnić sobie tę swoją marną egzystencję. Mało wiem i umiem, dlatego każdego, kto pisze sensownie i merytorycznie bardzo cenię. Z kolei wirtualne mądrale, które wiedzą jeszcze mniej ode mnie, ale za to uwielbiają kłótnie i nie stronią od ad personam, traktuję tak, jak na to zasługują.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo