Leśnicy będą dostarczać tlen zakażonym koronawirusem pacjentom, którzy walczą o życie w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Łodzi – poinformowały Lasy Państwowe. Wszyscy skierowani do tej pracy zostali przebadani i przeszkoleni.https://www.tvp.info/50627158/dramatyczna-sytuacja-w-lodzkim-szpitalu-tlen-zakazonym-dostarcza-lesnicy
Na naszych naukowców to raczej liczyć nie można. Stan faktyczny wskazuje, że chcą nas wszystkich położyć pod tlenem, ale że tlenu może zabraknąć, żadna łajza nie beknie. Nie jestem jakimś zaślepionym krytykantem i powiem, że gołymi ślepiami widać, że zaraza z mazowieckiego lezie (2959) i przyszedł najwyższy czas, by gniazdo wylęgu otoczyć kordonem sanitarnym. Tak na dwa miesiące, by świętą spędzić spokojnie i 2021 z hukiem przywitać.
Jak pisałem powyższy komentarz, to trochę się zawahałem, by go wstawić, bo sytuacja, jaka jest, każdy widzi i naukowców też mamy. Niepotrzebne są jednak wahania tam, gdzie logika ma miejsce i wylazło, że łajzy o brakach tlenu nawet nie beknęły.
Tak więc komentarz trafiony i mam nadzieję, że teraz centrum zarazy zostanie nie tylko otoczone kordonem sanitarnym, ale militarnym. Tak by żaden wirus z gniazda nie wylazł. Koniec z bandą cowidowców bez celu włóczących się po całej Europie i zarazę włóczącą. A co będzie, jak tlenu uwięzionym zabraknie? Trzaskowski ozonizator im włączy.