Jak nasi wybitni politycy latali za Czechami, by aborcyjne sprawy wyjaśniać, ścigani popędzili do TSUE i posiłkując się ekspertyzami niemieckimi, oskarżyli Polskę o pierdoły klimatyczne i ekologiczne. W sprawie tej jakże prostej, bo o kasę idzie, dodano inne pierdoły i teraz mamy to, o czym wszyscy mówią.
Znaczy się, szantażysta polazł do sądu, by wymusić szmal od ofiary. Odsłonięto więc dno sprawy i szkoda, że ofiary same o dnie społeczeństwa nie poinformowały, bo wygląda na to, że zgodę na wygaszenie kopalni podjął ktoś ważniejszy niż rzeczniczka Polskiej Grupy Energetycznej Górnictwa i Energetyki Konwencjonalnej (PGE GIEK) Sandra Apanasionek. Ta sama, która do ostatniej chwili i jeszcze po chwili ostatniej chciała wszystkich przekonać, że „Udzieliliśmy kilka tysięcy szczegółowych odpowiedzi na pytania również z Czech i Niemiec, rozwiewając wszystkie kwestie budzące jakiekolwiek wątpliwości”
Ładnie powiedziała, ale jeszcze ładniej opowiada nasz drogi Mateusz. Nie ważne jednak co Sandra i Mateusz opowiadają, ale to, co szef czeskiej dyplomacji Tomász Petrzíczek powiedział jednemu z naszych, bo u nas dyplomacji jeszcze nie mamy, więc kogoś zaczepił i mu powiedział:
Ubolewam, że Czechy muszą wystąpić ze skargą „teraz kiedy cała Europa rozważa, jak stopniowo odejść od wydobywania węgla z powodu zmiany klimatu”, ale najwyraźniej nie widzi innego wyjścia, bowiem „w Turowie na odwrót zastanawiają się, jak je rozszerzyć”.
Za szkody już wyrządzone działalnością kopalni zażądał 30 milionów złotych a na wybudowanie zastępczych źródeł wody 140 milionów złotych. Domagał się jeszcze wału, który chroniłby przed zapyleniem i utworzenia wspólnego funduszu na mniejsze projekty ochronne w wysokości pół miliona złotych oraz powołania międzynarodowej komisji do oceny skutków wydobycia.
„Ta podróż jest ostatnim gestem naszej woli, by porozumieć się, zanim będziemy decydować o złożeniu skargi”, mówił wtedy Petrzíczek. „Dzisiejsze rozmowy były dobre, zobaczymy, czy przyniosą też rezultaty”, dodał Tomász Petrzíczek
Trzeba jednak powiedzieć, że furtkę wyjściową Petrzíczek dla naszych asów zostawił: Jednocześnie jednak czeski MSZ zapewnia, że aż do momentu ogłoszenia wyroku możliwa będzie pozasądowa ugoda z Polską. (Opowieści debilnych prawników, że Polska nic Czechom zaproponować nie może czytajcie z przymrużonym okiem).
Teraz nasi wybitni politycy się wyciszają i do furtki powoli zmierzają. Powoli, bo q... kolanka bolą a społeczeństwo zniecierpliwione. Bo czas na zabawy był i historia Dawida i Goliata też na krajowym terenie jest znana. Czy teraz palniętym z procy Czech łeb urwie przyjdzie nam się przekonać wkrótce?
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka