Najlepszy ogier ze stajni PO powrócił na ojczyzny łono i zaczęło się wierzganie. To nasz Tusk. To nasz pan i pogromca Jarosława. Wszyscy z PiS to bałwany i teraz czas na króla śniegu dają do zrozumienia, zapominając o tym, że król śniegu przy stopieniu więcej wody wydzieli niż bałwany. Nie mogę powiedzieć, że Tusk jest osobą nieinteligentną, ale angielski już zna i niemiecki zawsze znał, bo w tej rodzinie to normalka. To, że lizusy zapominają, że językiem urzędowym w Polsce jest język polski, wymienionym do łba jeszcze nie przylazło. Może myślą, że dalej jesteśmy okupowani.Jedno jest pewne, że inteligentnego Tuska intelektualistą na siłę nikt nie zrobi. Najlepszy numer, jaki Tusk wykręcił, to było powiedzenie:
Jest 2015 r. PiS mówi: wszystko jest w ruinie. Miesiąc później wygrali wybory i rozdali największe pieniądze w historii na potrzeby socjalne. Skąd się te pieniądze wzięły? — pytał.—Niech się pan zastanowi, ile lat musieliśmy wszyscy pracować w czasie moich rządów, żeby ktoś przyszedł i to rozdał—mówił.
—Pan też powinien się modlić, żeby ktoś przyszedł i znowu było tak, aby było z czego wydawać te pieniądze. Pan myśli, że ja to z chciwości sobie coś wziąłem? Ja bym mógł dawać ludziom pieniądze i wygrywać wybory przez następne 100 lat—dodał lider PO.
Głodne dzieci, bezdomni i bezrobotni a młodzież spierdziela z Polski, by z głodu nie zdychać a ten wybitny polityk szmal gdzieś zabunkrował i jeszcze się chwali.
Teraz krótko o tych, co kartony mają spakowane. Co w kartonach ukryli, nie powiedzieli, ale że coś im brak gołym okiem widać. Wypieprzona z roboty Anna Kornecka, która miała przygotować drogę do budowy domów, może karton ma pełny, ale na główkę musi uważać. Zapowiedziana w Polskim Ładzie reforma prawa budowlanego dostała się w rączki Korneckiej i główka zaczęła pracować.
Zamiast już mieć zbudowane kilkadziesiąt tysięcy domów mamy możliwość zapoznania się z planami Korneckiej. A plan jest prosty, bo jacyś wybitni fachowcy, projektanci i pasożyty mają nam domki budować. Reforma prawa budowlanego, którą normalny człowiek w kilka dni może przygotować w wykonaniu Gowina i Korneckiej zajmuje kilka miesięcy i to bez gwarancji jej ukończenia. Nie może więc cieszyć to, że rząd wypieprza śmierdzących lenistwem nieudaczników, bo tacy nigdy nie powinni się w rządzie znaleźć. Mogę delikatnie zakończyć, że jeśli rząd nie sprzątnie stajni, pozwalając ogierom i kobyłom burdel robić, to może trzeba będzie jak ten Sancho na Kaczyńskim wyjechać. Przepraszam. Na ośle. Z Kaczyńskim.
