Winnicki to jednak ma łeb nie do parady, ale do myślenia. Co się ten mordy lewackie nadarły i nad losem mordowanych dzieci napłakały, chyba każdy widział, więc krok Winnickiego jest krokiem słusznym.
Ponieważ wnioski zostały publicznie przekazane do rąk zainteresowanych, jest nadzieja, że wnioskodawcy do urządów ruszą, by jak najszybciej upragnionych gości przytulić. A ci z PiS mówili, że jest to niemożliwe. Zazdrość jakaś, że jeden przyjaciela ma, a inny musi sam w chacie siedzieć.
Nie śpij! Działaj! Nie pozwól, by PiS zabił twojego przyjaciela i jego dzieci.