Powiem ze szczerością olbrzymią, że już tego pieprzenia historycznego i sporu o ciecia co jakieś bramy otwierał, tolerować już nie można. Jeśli nawet historycy problem z tym cieciem mają, to niech te dwa historyki sobie po pyskach dadzą, a naród niech się w tej sprawie wypowie. Nim jednak do tego prania dolezie, postanowiłem wyjść naprzeciw społeczeństwu nieuświadomionemu historycznie i trochę pewne zapomniane wydarzenia przypomnieć.
Skrótami walił będę, bo czas cennym jest, a temat łatwy i przyjemny.
Gdzieś tam w 1939 r. wyborowe oddziały Nazistów
pod przewodnictwem A. Hitlera przyjechały do Polski. Przyjechał, pozwiedzał, kilka zdjęć porobił sobie i do chaty nazistowskiej powrócił. Jest pewne, że wizyta olbrzymi wpływ na dalsze losy nazisty i goszczących go Polaków miała i została podsumowana odpowiednią mową:

Dzięki olbrzymiemu zaangażowaniu osobistemu wymienionego Adolfa i takiemu samemu zaangażowaniu całego narodu Nazistowskiego zorganizowano tzw.

Dobrzy to Naziści byli i natychmiast przystąpili do tzw. uświadamiania Polakom, jakich błędów popełniać nie wypada i co będzie, jak błędy wyeliminowane zostaną. I tak wynaleziono nazistowskie:

i ,,Zawiadomienie"

Nie samymi jednak ogłoszeniami i zawiadomieniami się żyje i dlatego dodatkowo wszystkim dano pracę. Jak ktoś lubi pracować, a pracy nie ma , to wie jakie dobrodziejstwo to jest.

Zdolni, młodzi i wojaży spragnieni szansę na kontrakt zagraniczny dostali i dorobić się jakoś mogli. Oferta ta chyba ulubioną ofertą była, bo rodziny całe na wyjazd się zgłaszały. Nie to, co teraz się dzieje. Burdel się z tymi wyjazdami porobił, ale nie jest to tematem tego wykładu, więc wymieniony burdel pominięty zostanie.

Dla zostających i budujących nazizm też ofertę kulturalną, opiekę medyczną i lody zorganizowano.


Tak to się pięknie kręciło, ale niestety do czasu. I taki czas powiadam Wam, przylazł. Jakaś siła popieprzona mendę rosyjską obudziła ze snu zimowego i menda ruszyła. Jak ten ruch mendy wyglądał opisywać nie będę, ale jak zareagowali Naziści już tak. Bo o prawdę historyczną i sprawiedliwość dziejową tu idzie.
Propagandowo najpierw sprawę wyjaśnić chcieli i muszę przyznać, że pewne sukcesy mieli.
Bo każdy wie, że Nazista dobrze chce.

I sentymentalnie:


I znowu można było pracę dostać. Tylko teraz już wódki i papierosów nikomu nie proponowano.

Nic więc dziwnego w tym nie ma, że Armia Czerwona na pewien opór broniących się Nazistów i pracujących dla nich Polaków się natkła. Dzięki Bogu i Nazistom, że przed tą zarazą czerwoną część załogi ,,polskich zakładów koncentracyjnych" w zgrabne szeregi uformowanych uratowano. Bo mówią historycy, że ofiar byłoby jeszcze więcej. I tak z tą historią już bywa. Można wprawdzie zadawać jakieś pytania i roztrząsać, gdzie w tym czasie naród Niemiecki był? Odpowiadam więc: Niemiecki Naród intelektualistów, poetów, przodowników badań medycznych, bauerów z nizin i wyżyn, konstruktorów i policjantów porządku pilnujących w tym geschefcie nie zobaczycie. Takiego państwa jeszcze nie było. Wszyscy tak mówią i niech tak zostanie. Demokracja jest i większość rację posiada. Co nie oznacza, że ma.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka