Panika i strach w łbach wyborczych poprzewracał i niekontrolowaną agresję spowodował.
Zwolennik Bronisława Komorowskiego przerwał dzisiejsze wystąpienie prezydenta w Toruniu. Młody mężczyzna wtrącił się podczas wiecu na dziedzińcu Ratusza Staromiejskiego w Toruniu i zaczął wykrzykiwać: "WSI, Pro Civili!". Po chwili został wyprowadzony przez funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu. Znaczy się, agresywni funkcjonariusze obalili fana Bronisława.
A Komorowski ostrzegł przed "falą nienawiści" zalewającą kraj i posłuchu nie było. - To już jest zbyt kosztowne dla Polski, zbyt bolesne dla nas wszystkich. Staje się niebezpieczne - dodał.
- To już jest agresja czynna, chęć nie tylko upokorzenia czy obrażenia, ale to jest chęć dopadnięcia i skrzywdzenia - ocenił Komorowski. Jak podkreślił, "coś złego się stało" i gdzieś są ludzie, którzy "te procesy uruchamiają".
I faktycznie na trop agresji wpadłem.
Słyszycie te kibolskie śpiewy? Czyż nie jest to cudowne? Tak rodzi się agresja.
- Wciąganie radykalnych kiboli do polityki to niebezpieczna zabawa-powiedział Komorowski i rację miał.
Jaką wartość ma człowiek, który nauczył się czytać i pisać, myślenie pozostawiając innym? (Ernst Hauschka)
Uwaga! Wszystkie ilustracje na blogu – niezależnie od sposobu ich powstania (fotografie, grafiki komputerowe, obrazy generowane sztucznie) – mają charakter wyłącznie ilustracyjny i nie przedstawiają rzeczywistych osób. Wszelkie podobieństwa do osób istniejących są przypadkowe. Autor nie przetwarza danych osobowych i nie wykorzystuje wizerunku żadnej osoby bez jej zgody. W razie wątpliwości proszę o kontakt – sporne materiały zostaną usunięte.
Osoby urażone treścią moich notek lub komentarzy proszę o kontakt karzo@mail.de Prawnicy osób urażonych po przedłożeniu pełnomocnictwa (Polska) lub Vollmacht (BRD) otrzymają wszystkie moje dane potrzebne do prowadzenia sprawy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka