Debaty musza się odbyć, a jak sytuacja wygląda, dobrze wiemy. Przede wszystkim, każdy z nas miałby kłopoty ze znalezieniem rzeczywiście neutralnych prowadzących. Relatywnie neutralni są Zaremba, Wildstein czy Ziemkiewicz, ale tak starannie przylepiono im gęby "PiSowców", że po POwskiej stronie rozległby się nieopisany wrzask. Za propozycję: Kolenda-Zalewska, Lis i Olejnik, to z kolei my, PiSowcy serdecznie dziękujemy, ale - nie.
Istotne jest też gdzie owe debaty miałyby mieć miejsce i kto będzie miał wpływ na ustawienie widowni. ( mnie się spodobał pomysł, aby odbywały się na stadionach;)
Obie partie pręża muskuły i wydaje się, że bardzo trudno będzie tu cokolwiek uzgodnić. Zaistniała, jednak, okoliczność fenomenalnie sprzyjająca poważnemu osłabieniu pozycji PO, która wg mnie PiS powinien jak najszybciej wykorzystać: to zaproszenie do debat w Instytucie Sobieskiego z udziałem wszystkich 4 parlamentarnych partii ( pjonki, wszelkiego sorta inne palikoty, spokojnie moża sobie odpuścić). W takich warunkach można byłoby nawet ustalić, że każda z tych partii wskazuje jednego prowadzącego.
Tusk pozwolił sobie na wyjątkowo obrzydliwą uwagę, kiedy spytano go o partie wykluczone przez niego z debat: odesłał je do Arłukowicza, za jednym zamachem zadrwiwszy z nich oraz - co znacznie istotniejsze - zadrwiwszy z urzędu, jaki Arłukowicz niby ma sprawować i z potencjalnych jego klientów. Ja do dziś nie ochłonęłam z tej jego kabotyńskiej "uwagi".
Nie wiem, jak PSL czy SLD zareagowałyby na propozycje debat w IS, ale już samo wyciągnięcie do nich ręki zrobiłoby u wyborców pozytywne wrażenie. Mamy blisko 30% elektoratu niezdecydowanego i o ten elektorat trzeba się bić. Zaproszenie do debat z udziałem wszystkich 4 partii, byloby absolutnym nokautem dla PO, ciosem prosto w splot słoneczny ( o który, zresztą, sami się prosili).
I n a w e t gdyby miało się skończyć na debacie w innym miejscu - Tusk zbyt się naraził PSL i SLD, aby mieli jeść PO z ręki. Nie należy nie doceniać emocji, jakie "odesłanie do Arłukowicza" tam wywołało.
Kaśka
Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka