Pyzol Pyzol
618
BLOG

Gdy człowiek krzyczy do państwa...

Pyzol Pyzol Polityka Obserwuj notkę 6

 ... należy go zignorować. 

Andrzej Ż. przez lata krzyczał w listach. 

Ignorowano go.

Teraz, kiedy krzyk przekuł w samopochodnię - też należy. 

Z "szacunku dla tragedii", państwo zdecydowało, że należy ją przemilczeć. Znowu. Konsekwentnie. 

Bo "nie wypada" zajmować się zdesperowanym do granic szaleństwa człowiekiem, którego zawiodło państwo. 

Nieładnie. Tyle się ten czlowiek przecież nacierpiał, że nieładnie byłoby dokładać mu cierpień, mówiąc o nich. Niby na jakich podstawach sądzimy, że on  c h c i a ł b y zostać przedmiotem publicznych dyskusji - przecież tak dyskretnie próbował pozbawić się życia!

Uszanujmy jego prywatność, jego rodzinę, bliskich. NIE MÓWMY o sprawie. 

........................................

Skoro człowiek próbowal sie spalić, nabierzmy wody. 

We własne usta. 

......................................................................................................................

 

Z dedykacja dla polskiego wyborcy:

 

Te pochodnie w pochodzie niesione przez mgły
Wyjaśniają nam tylko, że my to my.
Te pochodnie prowadzą nas przez mrok, przez mrok
I nie dają się wyrwać z odrętwiałych rąk.

Te pochodnie po prostu każą iść tym z nas,
Którzy nie chcą pozwolić żeby ogień zgasł,
Bo mamy je nie z papy, ani słomy, ani drzew
Nie smoła wrząca kapie z nich, lecz krew, lecz krew

Bo mamy je nie z papy, ani słomy, ani drzew,
Nie smoła wrząca kapie z nich, lecz krew, lecz krew.

W tych pochodniach nie pancerz błyska, ani miecz,
Z tych pochodni cień pada na twarz i na rzecz,
Te pochodnie są po to żeby przetrwać ćmy
I zobaczyć jak płoną we dnie, we dnie.

Być może zobaczymy wówczas w blasku słońc,
Że nie pochodnia w dłoni płonie, ale dłoń,
I strącimy ze wstrętem rąk zwęglony pył,
Na cztery strony świata bez sił, bez sił.

I strącimy ze wstrętem rąk zwęglony pył,
Na cztery strony świata bez sił, bez sił.

Wypaleni w pochodzie, nie wiedząc kto my
Westchniemy do pochodni, do mroku, do mgły.
Wypaleni w pochodzie, nie wiedząc kto my
Westchniemy do pochodni, do mroku, do mgły.

Jacek Kaczmarski

 

http://www.youtube.com/watch?v=1nWrnY4yOAs

Kaśka

Pyzol
O mnie Pyzol

Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka