kierdel kierdel
1376
BLOG

Ukryta prawda o Wszechświecie

kierdel kierdel Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 32

Dopiero teraz, z pewnym opóźnieniem przeczytałem notkę blogera Pinkpanther II pod tytułem Ciekawostka dotycząca księżyca i słońca i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem; Pinkpanther zauważył bowiem coś, co umyka większości ludzi. Obserwacja blogera została doceniona przez administrację Salonu24 i jego tekst, opatrzony stosownym obrazkiem, słusznie trafił na stronę główną działu Technologie.


Dla przypomnienia, Pinkpanther zwrócił uwagę na dziwny przypadek, a mianowicie na fakt, iż średnice kątowe obserwowanych z Ziemi dwu ciał niebieskich, Słońca i Księżyca, są prawie identyczne, i to mimo tego, że obiekty te znajdują się w bardzo różnych odległościach, a i różnica ich rozmiarów jest też ogromna. Bloger zadaje czysto retoryczne pytanie: czy zaszedł tak mało prawdopodobny przypadek, czy też przed ludźmi ukrywana jest prawda o budowie Wszechświata?


Oczywiście, mamy do czynienia z tą drugą sytuacją. Prawda o Wszechświecie znana była już starożytnym Egipcjanom, Babilończykom, Sumerom, a może nawet neandertalczykom. Niestety, posiedli ją tylko nieliczni, najbardziej wykształceni przedstawiciele tych kultur, a z pewnych powodów ukrywano ją przed zwykłymi śmiertelnikami. Stworzono specjalne systemy „zaciemniające” prawdziwy obraz rzeczywistości. W Grecji tę niechlubną działalność prowadzili astronomowie tacy jak Arystarch, Hipparch i Ptolemeusz. Prawdę o budowie Wszechświata początkowo można było znaleźć w Biblii, ale na soborze nicejskim postanowiono usunąć z niej odpowiednie fragmenty. Kopernik opóźniał publikację swych De revolutionibus, gdyż przez długi czas nie potrafił znaleźć metody ukrycia znanej mu prawdy. Giordana Bruno spalono na stosie nie z powodu herezji, ale dlatego, że groził ujawnieniem wiedzy, którą był posiadł. I tak dalej...


Rzecz jasna, wiedzę tę mają też współcześni fizycy i astronomowie. Dlaczego więc nie ujawniają jej innym? Wyjaśnię to, przywołując z pamięci najbardziej dramatyczne wydarzenie mego życia.


W pierwszy dzień moich studiów na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego miało nastąpić uroczyste rozdanie indeksów. Świeżo upieczonych pierwszoroczniaków zebrano w wielkiej auli. Czekaliśmy na pojawienie się dziekana wydziału, ale on jakoś się nie zjawiał. Byliśmy coraz bardziej zniecierpliwieni. Nagle na salę wpadł uzbrojony oddział ZOMO (takie to były czasy...) Zomowcy otoczyli aulę, a wszystkie drzwi zostały zamknięte. Wyobrażacie sobie nasz strach!... I wtedy dopiero na środek wyszedł dziekan i powiedział do nas coś takiego:


– Młodzi ludzie, zostaliście przyjęci na kierunek studiów, na którym dowiecie się rzeczy niesamowitych. Zwykli obywatele nie mają o nich bladego pojęcia – i tak musi pozostać. Prawda, którą poznacie, dostępna jest tylko dla grona wybranych, do którego od dziś i wy należycie. Żeby jednak nikomu nie przyszło do głowy dzielić się nią z niepowołanymi, musicie podpisać oświadczenie o utrzymaniu w tajemnicy wszystkiego, czego się tu dowiecie. Złamanie tej przysięgi skutkować będzie najpoważniejszymi konsekwencjami, ze śmiercią włącznie.


Oczywiście, w takiej sytuacji wszyscy podpisali wspomniane oświadczenie. Później dowiedziałem się, iż analogiczną procedurę stosuje się na wszystkich wydziałach fizyki na całym świecie, z tym, że w roli ZOMO występują FBI, FSB, Mossad, a w obecnej Polsce Gwardia Narodowa Macierewicza.


W trakcie studiów stwierdziłem, że faktycznie teoria względności, mechanika kwantowa, Wielki Wybuch itp. to zwykła ściema. Prawda wygląda zupełnie inaczej i, proszę mi wierzyć, jest przerażająca.


Dlaczego, mimo podpisanego oświadczenia, zgodziłem się to wszystko opisać? Doszedłem do wniosku, że mimo wysiłków ukrycia prawdy coraz więcej ludzi (takich jak Pinkpanther) zbliża się do jej poznania, nie ma więc sensu o tym milczeć. Czy się teraz boję? Oczywiście. Dlatego nie ujawnię, na czym ta prawda polega. Proszę dojść do niej samemu.

kierdel
O mnie kierdel

Sześć praw kierdela o dyskusjach w internecie Gdy rozum śpi, budzą się wyzwiska. Trollem się nie jest; trollem się bywa. Im mniej argumentów na poparcie jakiejś tezy, tym bardziej jest ona „oczywista”. Obiektywny tekst to taki, którego wymowa jest zgodna z własnymi poglądami. Dyskusja jest tym bardziej zawzięta, im mniej istotny jest jej temat. Trzecie prawo dynamiki Newtona w ujęciu salonowym: każdy sensowny tekst wywołuje bezsensowny krytycyzm, a stopień bezsensowności krytyki jest równy stopniowi sensowności tekstu. Tymon & Transistors - D.O.B. (feat. Jacek Lachowicz)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie