clom clom
1115
BLOG

W czym Kaczyński okazał się lepszy od Trumpa

clom clom PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 30
Porównując nie porównywalne możemy pokusić się o myślowe ćwiczenie zestawiające istotne elementy "dobrej zmiany" Kaczyńskiego i "America first" Trumpa. Kaczyński okazuje się w tym zestawieniu wygranym szczęściarzem.  Może gdyby Trump lepiej śledził wydarzenia w Polsce udało by mu się zdobyć, ucząc się z polskich doświadczeń, drugą kadencję.

1. Reakcja na COVID

Zasadniczą różnicę dostrzec można w tym jak obie ekipy zareagowały na COVID . obie wiedziały, że w najbliższym czasie czekać je będzie wyborcza weryfikacja - wybory prezydenckie czyli walka o reelekcię. Można było przewidzieć, że pandemia i jej wpływ na nastroje wyborcze będzie kluczem do serc i głosów wyborców.
Kaczyński miał trochę szczęścia bo jego weryfikacja wyborcza była szybciej, jeszcze podczas pierwszej epidemicznej fali. Strach zadziałał mobilizująco. Trump złudnie myślał że ma jeszcze czas i zlekceważył pandemię w kluczowym momencie czyli na jej początku.
Szybki lockdown Szumowskiego oraz imponująca tarcza Morawieckiego ochroniła ludzi i gospodarkę. Ograniczenie zachorować ale i ratunek dla zatrzymanej gospodarki to był klucz do utrzymania nastrojów społecznych. Nie przeszkodziły nawet podejmowane w panice decyzja o wyborach korespondencyjnych czy wymuszona podstępem przez opozycję zmiana kandydata. Swoja drogą gdyby nie Gowin to procedura korespondencyjna pogrążyła by Dudę tak jak Trumpa głosowanie listowne amerykanów.
Polski rząd zareagował szybko i odpowiedzialnie. Trump przespał kluczowy początek pandemii i zlekceważył jej przebieg uzyskując w kluczowych chwilach wyborów rekordowe bezrobocia, bankructwa i frustracie. W takich chwilach żadne wcześniejsze imponujące osiągniecia gospodarcze nie są pamiętane. Bez COVidu sukcesy gospodarcze gwarantowały Trumpowi reelekcję

2. Media

Obaj panowie oględnie mówiąc nie są pieszczochami mediów głównego nurtu. Kaczyński zbudował własne media wykorzystując także social media jako narzędzia obejścia mediów tradycyjnych. Wykorzystał media publiczne aby kreować narrację obozu dobrej zmiany o podobnej sile przekazu jak krytykujące go media głównego nurtu. Sam usunął się w tył stawiając kolejnych frontmenów oraz nowoczesną i  spójną komunikację.  Trump sam ustanowił się frontmenem wypowiadając wojnę korporacjom mediowym i zarzucając świat kontrowersyjnymi twitami. Rozsiewał poczucie zagrożenia i zażenowania zamiast świadomie kreować swój wizerunek męża stanu i wzmacniać a nie sabotować dokonywane przez siebie zmiany. 

3. Ruch kontroli wyborów

Środowisko niepodległościowe wspierające obóz Kaczyńskiego po pierwszych sygnałach o cudach nad urną, efekcie książeczki oddolnie zorganizował Ruch Kontroli Wyborów. Można dyskutować o efektywności tych działań ale osiągnięto efekt odstraszania i dodatkowej mobilizacji. Zmieniono także sam procesu wyborczy na bardziej przejrzysty. Trump jedynie krzyczał o możliwych potencjalnych nadużyciach, szczególnie w procedurze korespondencyjnej. Późniejsze tropienie fałszerstw okazało się nieefektywne, a w końcówce dyskwalifikujące. Lepiej zapobiegać systemowo i oddolnie niż wykłócać się gdy głosy już oddane. Unieważnienie wyborów to broń atomowa, której nie warto stosować bo niszczy wszystko na około.        
     
  
clom
O mnie clom

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka