Obchody 20 rocznicy demontażu komunizmu w Polsce nie mogą obyć się bez Jerzego Urbana wśród dostojników kościelnych i państwowych na honorowych miejscach trybun, manifestacji i na nabożeństwach. Należy on do intelektualnych i moralnych ojców założycieli III Rzeczpospolitej, chociaż ten zaszczyt dzieli z Adamem Michnikiem. Nie wolno wyrządzić mu krzywdy zapomnienia. Kimże byłby gen. Kiszczak bez Urbana? Policjantem bez duszy. Czymże byłby bez niego gen. Jaruzelski? Ślepcem bez wizji. Kimże byłby redaktor naczelny Michnik? Niespełnionym krzykaczem moralistą.
Trzeba podziwiać inteligencję człowieka, który z najbardziej pogardzanej i znienawidzonej figury władz komunistycznych trafił na listę najbogatszych Polaków na liście Wprost i - najbardziej wpływowych w stworzonej przez siebie wolnej Polsce. Jako rzecznik rządu był niestrudzonym propagatorem porozumienia narodowego na realistycznych warunkach. Czy to upominając ks. Jerzego Popiełuszkę przed sianiem zamętu moralno-politycznego, czy protestując przeciwko budowie pomnika powstańców warszawskich aby nie szerzył nastrojów antyradzieckich, czy ostrzegając polską opinię publiczną przed poprzednim wcieleniem Michnika, zawsze miał na uwadze stabilizację ładu i porządku.
Do skarbów polszczyzny przeszło zdanie Urbana "rząd się zawsze wyżywi". Polska myśl nadmiernie skłania się ku moralizmowi. Jego zaś wkład polega na przywołaniu nas do rzeczywistości. Jego szyderstwo z hasła porozumień sierpniowych "jak Polak z Polakiem" jakże trafne okazało się wkrótce potem i wydaje się ciągle aktualne dzisiaj.
Kończę mą laudację, bo myślę, że każdy z Was zechce dołozyć jakiś laur do wieńca na skroni ojca nowego państwa. Jeśli uda nam się utrzymać na tej cienkiej granicy ironii i podziwu, to zdamy nasz egzamin obywatelski.
W TVP Kultura występuję w talk show o ideach "Tanie Dranie: Kłopotowski/Moroz komentują świat. Poniedziałki ok. 22.00
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
