Organizatorzy Festiwalu Dobrego Smaku, na którym gościł Wojciech Cejrowski, zapowiedzieli zerwanie współpracy z podróżnikiem - pisze "Polska". Cejrowski publicznie obraził gejów i lesbijki podczas piątkowej imprezy w Poznaniu- triumfalnie ogłosiła Gazeta Wyborcza.
Co się stało? Festiwal Dobrego Smaku to czas i miejsce, gdzie producenci regionalnych specjałów ze wszystkich regionów Polski i wielu miejsc znanych z kulinarnej mapy Europy i świata oferują swoje wyroby- podaje oficjalny informator. Na jarmarku skosztować też można wielu przysmaków ofertowanych przez stoiska gastronomiczne, organizowane są pokazy rękodzielnictwa, prezentowana jest oferta turystyczną wielu regionów, można zaopatrzyć się w książki kucharskie i akcesoria kuchenne. W tym wydarzeniu uczestniczył właśnie Wojciech Cejrowski, jako znany podróżnik i znawca wielu egzotycznych kultur.
Przy stoisku, gdzie rozdawał autografy pojawiła się grupa gejowskich aktywistów z prowokacyjnymi transparentami, prosząc - oczywiście również prowokacyjnie - o autograf dla siebie: "Prosimy o dedykację dla Kampanii Przeciwko Homofobii". Chcieli mu przy okazji ofiarować jakieś tam prezenty, co skomentował w swoim stylu: "od pedziów nie biorę, bo nie chcę się zahivić" (złapać HIVa). I to wszystko.
Kampania przeciw homofobii zrobiła z tego aferę na całe miasto i pół Polski krzycząc, jak to bardzo ich skrzywdził Cejrowski. "Czytamy go i słuchamy. Ale homofobiczne poglądy podróżnika uważamy za niebezpieczne. Chcieliśmy mu to powiedzieć w piątek na Starym Rynku. Spodziewaliśmy się nieprzychylnej reakcji, domyślaliśmy się, że się z nas pośmieje. Ale nie spodziewaliśmy się chamstwa" - rzekli aktywiści antyhomofobiczni.
To dość bezczelne, przychodzić na spotkanie z osobą, która ma wyraziste poglądy w sprawach pederastycznych, bezczelnie prowokować i potem się żalić no to co ich spotkało. A spotkało ich i tak niewiele, znając poglądy monsieur Wojciecha. To tak, jakby wyrazić pretensje że się zostało przejechanym przez samochód wchodząc na drogę... Tę świadomość mieli też organizatorzy Festiwalu - trudno się więć spodziewać, że podczas takiej imprezy Cejrowski schowa głęboko swoje poglądy. Dzisiaj jednak żądają przeprosin od Cejrowskiego, grożąc rozwiążaniem z nim umowy.
Najgorsze jest jednak to, że całą tę awanturę rozpętali homoseksualni prowokatorzy, a ponoszenia konsekwencji oczekuje się od Cejrowskiego. Parafrazując znane powiedzenie: pedały zawiniły, Cejrowskiego powiesili.
Bardzo to niedobrze świadczy o elicie Poznania - tej samej która oburzała się na posądzenia znanego dyrygenta o pedofilię (udowodnioną), która nie dowierzała sprawie jednego ze "słynnych" poznańskich arcybiskupów , która broniła się przed wiarą w homoseksualne ciągoty jednego z dyrektorów znanej placówki kulturalnej, która niegdyś broniła jawnych skandalistów z Teatru Polskiego ...
Poznaniu, obudźsię !
Inne tematy w dziale Rozmaitości