Upalna letnia pora sprzyja miłym obserwacjom. Kobiety w lekkich zwiewnych ciuszkach cieszą męskie oko. Polki, wiedząc zapewne, że wywołują zaintresowanie mężczyzn, nie stronią od odważnych, nasiąkniętych erotyzmem, strojów.
Festiwal krótkich spódniczek, głębokich dekoltów, wspaniałych makijaży codziennie przetacza się przez ulice wszystkich miast. Pomyśl przeciętny zjadaczu chleba i Czytelniku jakżesz inyteresujące jest przejście latem niejednej ulicy, nawet w największym upale - mając świadomość kobiecego piękna , jakie można tam napotkać.
Współczesna moda przyzwyczaiła nas do lekkości i - nazwijmy to - otwartości. Odważne stroje nie budzą już zdziwienia, mało tego - nie wywołują nawet specjalnego zgorszenia. Po prostu przyzwyczailiśmy się.
Inaczej jednak wygląda sytuacja z młodszym pokoleniem. Paraseksualna otwartość w modzie udziela się też młodszemu pokoleniu. Kilkunastoletnie dziewczynki za wszelką cenę chcą być podobne do seksbomb z teledysków i chcą nadążać za nowoczesną modą. Stąd też powszechna moda do nadmiernego malowania się, do zakładania kusych sukienek - do tendencji bycia takimi nowoczesnymi lolitkami.
Refleksja ta naszła mnie kiedy podczas jednego wieczoru idąc osiedlowymi ścieżkami przyuważyłem takie małe odważne. W ciemnościach wyglądały jak dwudziestoletnie panny, jedynie piskiwy dziecięcy głos zdradzał prawdziwy wiek. Przypomniały mi się w tym momencie wszystkie te małoletnie panny, które w wypchanym sztucznie biustem i z przykrótkawymi sukienkami, przyciągają powszechną uwagę. Ile razy zdarzyło się obserwować takie dziewczyny z wieczornych porach w popularnych miejscach zabaw, dyskotek, czy zwykłego pijaństwa.
Możnaby biadolić nad rozwiązłością współczesnych młodych pokoleń, nad upadkiem skromności i obyczajów, nad brakiem prawdziwego wychowania w skromności. Nie chcę tego robić, bo mam świadomość jałowości takich dyskusji. Prawica będąc u władzy nigdy nie znalazła metody wychowawczej, będącej alternatywą dla takich zachowań. Nie ma więc powodów, by oczekiwać tego od władz liberalnych.
Prawica, nawet ta najbardziej konserwatywna, nie znalazła kodu językowego, który mógłby zaproponować w kulturze coś innego od obowiązującej mody. Kościół podążając za modą bycia współczesnym i stając się instytucją społeczną a nie wychowawczą, nie ma zrozumienia we współczesnym pokoleniu i nauki stamtąd płynące pozostają bez echa.
Przyznam, że i ja nie mam pomysłu, by proponować cokolwiek co naprawiłoby tę sytuację, co zatrzymało ten proseksualny pęd w modzie, języku, muzyce, kulturze masowej ...
Jednak nie można udawać, że problemu nie ma ... Środowiska prawicy skupionej dzisiaj jedynie na walce o państwowe posady i władzę polityczną nie zajmą się niczym innym, a może powinny?
Wszak prawdziwa walka o kształt, również kulturowy, polskiego społeczeństwa nie odbędzie się w parlamentarnych gmachach, a w kulturze właśnie...
Inne tematy w dziale Rozmaitości