Feministki? Nie wiedzą, o co im chodzi. To na ogół nieatrakcyjne kobiety z wieczną pretensją do świata. To tak jak agresywni politycy. Niezaspokojenie seksualne i tyle.
Maryla Rodowicz, Playboy, marzec 2006r.
W polskich dyskusjach ideowych politycy zazwyczaj tępili feministki, wymyślając od najgorszych, przypisując im - najdelikatniej mówiąc - lenistwo umysłowe i płytkość intelektualną. Feministki, nie chcąc być gorsze, odgryzały się politykom od gburów, chamów i prostaków, chcących agresywnie zdominować świat kobiet.
Tymczasem kobieta w piśmie dla mężczyzn przyłożyła i jednym, i drugim. Co na to feministki? Co na to politycy?
Inne tematy w dziale Rozmaitości