Żałoba kończy się w niedzielę, w dniach pogrzebu Pierwszej Pary. Boję się poniedziałku bez żałoby - i wybuchu ludzkich złych emocji, które już dziś kipią pod powłoką żalu...
Pod Smoleńskiem zginęła setka ludzi - aż chciałoby się wołać o zakończenie żałoby w dniu ostatniego pogrzebu. Tylko, czy taki apel ma sens w sytuacji, której emocje kipią już dziś, w sytuacji gdy Polacy sami ją kończą w niechęci, nienawistnych okrzykach, deklaracjach?
Ofiara Polaków aż nawołuje do opamiętania, którego niestety w wielu wypadkach w tych dniach zabrakło. Aż żal wspominać kompletnie niefortunne wypowiedzi posła Artura Górskiego sugerujące rosyjskie starania o … wypadek prezydenckiego samolotu. Poseł zaczynał jako monarchista, skończył jako kosmonauta. Te żenujące kłótnie o miejsce pochówku prezydenta i jego żony … Owszem, każdy ma prawo mieć swoją opinię na ten temat, ale tupetu trzeba by organizować demonstracje w tej sprawie w tym czasie.
Takich postaw po żałobie należy spodziewać się więcej. Skoro ten dramat, ta tragedia, widok stawianych na lotnisku trumien nie powstrzymał co niektórych przed agresją i nienawiścią, to nie sądzę, by sprzyjał temu czas pożałobny.
Piszę te słowa niezwykle zasmucony, bo inaczej wyobrażałem sobie ten czas. Pamiętam wielkie łzy sprzed paru dni na twarzach co niektórych, które dziś obeschły, a ich głos stał się płynny w wypowiadaniu złych emocji.
Nie chcę, byśmy byli traktowani jako świetny naród tylko w pierwszych dwóch dniach tragedii, a potem uznawani za małostkowych i durnych. Domagam się okazania naszej wielkości. Dlatego życzę spokoju w ten weekend.
Inne tematy w dziale Polityka
