Ulice i sklepy, urzędy i stacje benzynowe – dzięki stacjom radiowym – pobrzmiewają wesołym Last Christmas. Nie wiedzieć dlaczego hit zespołu Wham! stał się najbardziej popularnym przebojem granym właśnie w święta.
Grany na wesołą melodię, okraszonym boskim (słyszałem takie określenie) głosem George’a Michaela, ze świątecznymi dzwoneczkami w tle rzeczywiście może być uznawany za przebój świąt, choć takim absolutnie nie jest.
Przeciwnicy takiego postawienia sprawy dość trafnie podnoszą, że jego popularność wynika z niezrozumienia tekstu piosenki. Przesada w jego eksponowaniu podczas świąt doprowadziła na przykład do ogłoszenia na Facebooku rozpoczęcia sezonu jego ogrywania w sklepach. I rzeczywiście, jak tylko rozpoczął się sezon przedświątecznej gorączki w handlu, zaczęło się nachalne puszczanie tego utworu. Dosłownie wszędzie.
Wynika z tego, że sentyment do słodkich lat 80. jest u nas nieśmiertelny. Fakt faktem, przeboje lat 80. są najlepsze na potańcówki – najbardziej rytmiczne, melodyjne, rozruszają każdą imprezę. Nawet współcześni muzycy spod znaku hip hop, rapu i muzyki elektronicznej mają na swoim koncie przeróbki muzyczne z tamtego okresu.
Jeśli jednak mamy wspominać świąteczne przeboje lat 80. lepszym do tego będzie Merry Christmas Everyone Shakin’ Stevensa. Rytmiczny przebój zawierający właśnie owo świąteczne tło (charakterystyczne dzwoneczki) i elementy rock’n’rolla broni się znacznie lepiej w tej roli niż owo Last Christmas.
Fani Shaky’ego narzekali od dawna, że Shakin’ jest mniej grany w stacjach, bo większa sympatia radiowców była wówczas po stronie Wham. Cóż, muzyka jak wszystko podlega subiektywnej ocenie.
Shakin’ Stevens znany w latach 80. z wielu przebojów (m.in. Cry Just A Little Bit, Love Attack, Teardrops, It’s Raining, Lipstick Powder And Paint), dwukrotnie odwiedzający Polskę w 1985 I 1987 (a później też na Sylwestra parę lat temu) jest jedną tzw. „ikon lat 80.”. Zaczynał karierę jako naśladowca Elvisa Presleya, później poprowadził swą muzyczną karierę w indywidualnym stylu. Połączenie rocka, popu, rockabilly i bluesa dało niepowtarzalną mieszkankę muzyczną. Shakin’ Stevens był królem lat 80., potem na początku 90. nieco zastopował – to znaczy nadal koncertował w krajach Europy Zachodniej, ale nie nagrywał. Powrócił znakomitą płytą Now Listen parę lat temu. Obecnie, jak wieść niesie, ponownie wszedł do studia i nagrywa.
I to właśnie Shakin’ Stevens, a nie Wham, wydał pełnowymiarową płytę świąteczną, zatytułowaną po prostu Merry Christmas Everyone. Poza tytułowym przebojem znajdują się tam melodyjne The Best Christmas Of Them All, So Long Christmas czy nastrojowe White Christmas.
Jeżeli więc cokolwiek przypominać z tamtych lat, to właśnie tę płytę i te przeboje.
Inne tematy w dziale Kultura