Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
335
BLOG

Dzień pamięci o Wounded Knee

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

Na Facebooku dzień 30 maja został ogłoszony Dniem Pamięci o Wounded Knee. Miejsce to szczególne. Przypomnijmy: w grudniu 1890r. żołnierze reaktywowanego po klęsce nad LittleBig Horn 7. Pułku Kawalerii USA zamordowali około 300 bezbronnych Indian z grupy Siouxów Minniconjou, a w lutym 1973r. rozpoczęła się okupacja Ruchu Indian Amerykańskich (AIM, American Indian Movement) mająca na celu zwrócenie uwagi na dramatyczną sytuację współczesnych Indian w  rezerwatach USA, zwana jako Wounded Knee II.
 
Stale prezentując tematykę indiańską, czy to na blogu, czy podczas prywatnych spotkań, czy to na wykładach, dokonałem takiego oto porównania: Wounded Knee z 1890r. jest tym dla amerykańskich Indian, czym Katyń dla Polaków. Spotkałem się z głosami oburzenia: jak tak można przyrównywać sowieckie ludobójstwo tysięcy Polaków z zabiciem 300 Indian?!
 
Myślę, że zachowując proporcje, można dokonać właśnie takiego porównania. Chociażby dlatego, że masakry w Katyniu jak i Wounded Knee zamykały pewne epoki – marzeń o niepodległości i samostanowieniu. Tak jak Katyń jest swoistego rodzaju mitem założycielskim dla formacji niepodległościowych i wolnościowych w obecnej Polsce, tak Wounded Knee jest takim odniesieniem dla współczesnej walce o samostanowienie narodów indiańskich w USA i Kanadzie.
 
W 1973r. do Wounded Knee zjeżdżały delegacje wielu indiańskich plemion zjednoczonych w walce o swe prawa: byli tam i Siouxowie, i Komancze, i Apacze, Czejenowie, Szoszoni, i wielu, wielu innych. Każde z tych plemion z Wounded Knee wiązało swe nadzieje na lepszą przyszłość. Trzeba pamiętać, że Wounded Knee II było pierwszą ważną akcją zjednoczonych plemion po okupacji Alcatraz w 1969r., kiedy to powołując się na traktaty podpisane z rządem USA, Indianie Ze Wszystkich Plemion (tak się ta federacja nazywała) zajęli wyspę chcąc utworzyć tam centrum kulturalno-edukacyjne. Nie udało się, bo rząd USA znów … złamał obietnice.
 
Nie udało się na Alcatraz w 1969r., nie udało się w Wounded Knee w 1973r., nie udało się podczas Najdłuższego Marszu w 1978r. Nie udawało się podczas następnych głośnych akcji Indian w Kanadzie i Stanach. Nie oznacza to, że Indianie porzucili starania o możliwość samostanowienia w obecnej współczesności. Indianie nie zyskiwali podczas tych akcji żadnych konkretnych efektów poza jednym: za każdym razem wbijali się mocno w amerykańską świadomość, że pojęcie „Indianie” to nie tylko wspomnienie z barwnych opowieści książkowych, czy sfera li tylko historii, ale również jak najbardziej współczesne problemy Ameryki.
 
W 1890r. 7. Pułk Kawalerii „mścił się” za upokorzenie, jakiego doznał od Dakotów i Cheyenne’ów nad LittleBigHorn. Problem polega na tym, że w 1876r. Indianie wygrali regularną bitwę w obronie swych rodzin i ziem z durnowatym pułkownikiem Custerem, a w 1890r. zostali rozstrzelani za marzenia o wolności i samostanowieniu.
 
Pamięć o wydarzeniach w Wounded Knee – w 1890r., jak i tych z 1973r. – to przywracanie pamięci o tym, co faktycznie wydarzyło się podczas tzw. „zdobywania Ameryki”, ale i o tym, o co walczą dzisiaj społeczności indiańskie. To przywracanie pamięci o ich dążeniach, aspiracjach, o prawie do wolności, do samorządu, do wolnego gospodarowania zasobami w swoich rezerwatach.
 
To przywracanie pamięci o tym, że Indianie to nie tania egzotyka, ale realni ludzie, ze swoimi wierzeniami, swoją wrażliwością. To pamięć o niegodziwościach, jakich dzisiaj dopuszczają się białe społeczności i rządy. To pamięć o ich wielkich kulturach i tradycji. Pamiętajmy o Wounded Knee…

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Kultura