Wszyscy komentatorzy, obserwatorowie i uczestnicy polityki polskiej od pewnego caszu ekscytują się sprawą ogłoszenia przedterminowych wyborów. W tle tych emocji pojawiają się gniewne wypowiedzi liderów LPR i Samoobrony, które jeszcze niedawno stanowiły - zdawałoby się zwartą koalicję z PiSem.
Wypowiedzi to skrajnie odmienne od tych, które były wypowiadane jeszcze kilka miesięcy temu, a które wieściły nową wspólną jakość w polityce. W polityce, jak w życiu: bardzo blisko od miłości do nienawiści.
Zresztą przypomniały mi się wypowiedzi liderów PO i PiS tuż po wygranych przez PiS wyborach: ile jadu, ile nienawiści, powątpiewania w zdolności stron, które tak naprawdę szły do wyborów z hasłem: utworzymy PO-PiS. Tę kanonadę nienawiści rozpoczął Bronisław Komorowski - podobno platformerski konserwatysta, ale prowadziły dwie strony mniej więcej po równo.
Najgorszym w obecnym czasie nie są te kłótnie, te dywagacje kiedy wybory i kto zaczął; najgorszy jest brak refleksji co po wyborach...
Chcemy powrotu SLD? Chcemy powrotu zgniłej PRL-owskiej atmosfery ubranej w szatki III RP? Chcemy u władzy ludzi, którzy budowali swą wielkość na rosyjskich wpływach? Nieprawda? A kto dla przykładu utrącił kontrakt na dostawę gazu z Norwegii? Nie nazywał się on przypadkiem Miller? Chcemy Polski Michnika i Rywina? Chcemy demokratycznego dyktatu ("inteligentem jest ten, co czyta tylko Wyborczą, Politykę i Tygodnik Powszechny")?
Nie rzecz w nowych nazwiskach ministrów, jak pyta Wielce Szanowna Pani Bogna Janke. Pytanie jest inne. Jakiej Polski chcemy? Jakiej polityki? Narodowej w debacie europejskiej? Konserwatywnej ideowo? Liberalnej w gospodarce? A nie można tego w tej kadencji uczynić? Rzekomo nie, powiadają liderzy PO i niekiedy PiS. To jaką mamy gwarancję, że po wyborach się odmieni? Liderzy się zmienią? odejdzie Tusk? Premier Kaczyński zmieni nastawienie do PO?
Może tak, wierzę w mądrość prawicy. Chciałbym mieć jednak nadzieję w formie czystych deklaracji. Ze strony PiS i PO. Że chcą razem. Że mają świadomość popełnionych błędów.
Bo wolę iść z liberałami z PO, niż z komunistami z SLD.
Myśli powyższe, może nieskładne, ale spisane spontanicznie, od serca.
Inne tematy w dziale Polityka