Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski
123
BLOG

Pueblo ratują świat, czyli jak religia pomaga ...

Krzysztof Mączkowski Krzysztof Mączkowski Kultura Obserwuj notkę 1

Jeszcze raz odwołam się do książki Adriany Szymańskiej pt. Dziedzice i barbarzyńcy. Książka, którą nieco skrytykowałem kilka dni temu, przytacza jedną rewelacyjną historię opowiedzianą przez Indianina Pueblo, Mountain Lake, Carlowi Gustawowi Jungowi:

Dlaczego Amerykanie nie zostawią nas w spokoju? […]Przecież to, co robimy, robimy nie tylko dla siebie, ale i dla Amerykanów. Tak, robimy to dla całego świata […] Jesteśmy przecież ludem, który mieszka na dachu świata, jesteśmy synami naszego Ojca Słońce i naszą religią pomagamy Ojcu w jego codziennej wędrówce po niebie. Nie robimy tego tylko dla siebie, lecz dla całego świata. Gdybyśmy zaprzestali praktyk naszej religii, to nie później niż za dziesięć lat Słońce by zaszło i już nigdy więcej nie wzeszło. Zapanowałaby wieczna noc.

Przytaczam tę historię, by bardzo krótko – by nie rzecz, amatorsko – wyjaśnić rolę religii  w życiu nawet współczesnego człowieka. Gdybym cytował tu nawet najbardziej wymyślny cytat z Pisma Świętego lub mądrość Ojców Kościoła, byłbym zarzucony opiniami, jaka to ta nasza katolicka religia jest ciemna, nienowoczesna i narzucająca cokolwiek. W związku z tym, że Indianie i „indiańskość” są u nas popularne i nie budzą kontrowersji, warto czasami uniwersalne wartości chrześcijańskie cytować indiańskimi opowieściami.

Indianie Pueblo – i nie tylko oni – wierzą święcie w niezwykła moc religii. Przytoczona przypowieść bardzo mnie wzrusza, bo niezwykle skromnie ustawia człowieka w roli wykonawcy woli Bożej. Uzmysławia, jak bardzo religia, wiara są potrzebne w życiu przeciętnego człowieka.

Tak, jak Indianie Pueblo wierzą, że dzięki codziennym modlitwom pomagają Słońcu w wędrówce po niebie i zapobiegają globalnej katastrofie wygaśnięcia Słońca, jak i Chrześcijanie wierzą, że swymi codziennymi modlitwami ułatwiają Bogu w poprawianiu świata i ratują go przed Bożym gniewem. I najlepsze w tym wszystkim jest to, że i jedni, i drudzy faktycznie swymi modlitwami osiągają zamierzony cel.

Dwie kultury, dwie historie – jedna konkluzja: religia realnie pomaga człowiekowi.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Kultura