Mówienie lub pisanie o zaletach czytania wśród zapalonych czytelników jest tak samo wartościowe jak przekonywanie przekonanych – nie ma większego sensu, choć czasami pojawiają się nowe argumenty, które można powtórzyć.
Może i ja w tej chwili odkryję nowy walor czytania, może już jest on odkryty i tylko go przypomnę?
Czytanie pozwala poznać: człowieka, sprawę, kraj, obyczaj, sytuację, epokę lub czas. Czytamy książki historyczne, biografie, czytamy gazety i w wielu przypadkach są one dla nas jedynym, lub podstawowym źródłem informacji. Nie każdy z końcu uczestniczy w życiu politycznym Sejmu, czy Senatu, nie każdy ma dostęp do dokumentów historycznych lub oryginalnych rękopisów. Ale jednak czytając dowiadujemy się coraz to nowszych rzeczy.
Czytanie buduje i kształtuje wyobraźnię. To pewnie stara prawda, którą każdy z nas odkrywa codziennie czytając coś nowego. Sam pamiętam, jak wyobraźnię po raz pierwszy wskrzesiła u mnie seria książek o Panu Samochodziku, o jego przygodach, o ludziach i epokach, które opisywał … Czytanie wzmaga marzenia i pcha człowieka do nowych podróży i odkryć. Wyobraźnia buduje marzenia, a marzenia kształtują całe cywilizacje.
Czytanie jest czynnikiem kształtującym język każdego z nas – kto dużo czyta, lepiej się wysławia – tę prawdę od rodziców zapamiętałem jako jedną z pierwszych. Słuchając dzisiejszego języka młodych ludzi, w którym króluje „pozdro”, „spox”, „siema”, „narka” można odnieść wrażenie zubożenia językowego tych pokoleń. Jeżeli tę manierę powtarzają dorośli, świadczy to o ich świadomym ograniczeniu intelektualnym – dla młodych ten język jest niekiedy jedynym źródłem przekazu. Nie znają innego. Nie znają, bo nie czytają. Książki zostały zastąpione przez DVD i mp3. W najlepszym wypadku, kontakt z lekturą mają poprzez skrótowe omówienia. Jeżeli tę formę przekazu tolerują nauczyciele, lub zalecają ministrowie (słynne zalecenie czytania fragmentów klasyków!) – biada takiemu narodowi !!! Ale nie o polityce ma dziś być, więc wracam do głównego wątku mego wywodu. Czytanie ubogaca językowo i pozwala na stosowanie coraz to nowszych form językowych. Zawsze bardzo ekscytujące dla mnie jest rozmawianie z człowiekiem, który stosuje dawne zwroty językowe – w duchu „Lalki”, listów Sienkiewicza, czy wierszy Mickiewicza. Doprawdy dużo w tym uroku.
W końcu czytanie to niezgłębione źródło … cytatów. Cytatów pięknych i celnych. Wzruszających i niekiedy kontrowersyjnych. Łatwych do zapamiętania i oddających w jednym zdaniu wielką prawdę. Jednym krótkim wspaniałym cytatem bardzo często można oddać wielką myśl i dłuższą filozofię życia. Dobrym cytatem można przywołać bliskie sobie wartości. Od pewnego czasu, gdy odkryłem tę nową dla mnie wartość czytania, kupowane i czytane książki są ozdabiane licznymi podkreśleniami ołówka, a gazety po przeczytaniu kończą z powyrywanymi stronami lub wyciętymi artykułami z zaznaczonymi właśnie cytatami. Z każdym dniem jest tego więcej. Są to cytaty krótkie i dłuższe wypowiedzi. Są to fragmenty artykułów lub słowa piosenek. Są to wypowiedzi polityków, postaci historycznych, aktorów i pisarzy, filozofów i ekonomistów. Wodzów i dziennikarzy.
Otwieram nową serię pn. „Cytaty ulubione”, w której chcę te rzeczywiście ulubione przeze mnie frazy przywoływać. I dzielić się z nimi Czytelnikami Salonu 24 – będą tu cytaty właśnie z salonów, ale i z ludu pochodzące. Będą cytaty ze sfery polityki, kultury, antropologii, ekologii. Będą cytaty popularne i wesołe, smutne, ale też kiedy kontrowersyjne. Jakie poglądy, takie cytaty …
Niektóre będą broniły się same, inne – w związku z tym, że wyrwane czasami z kontekstu – będą opatrzone dodatkowymi komentarzami.
Zapraszam też Czytelników – dopisujcie swoje, niech powstanie Wielka Księga Mądrego Słowa…
Inne tematy w dziale Kultura