Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy nakazał przykładnie ukarać warszawskich licealistów winnych mobbingu nastoletniej córki obcojęzycznej gwiazdy siatkówki. Okradziony nad Dnieprem koszykarz Gortat może w rękaw sobie pochlipać.
Radek Sikorski sumiennie zadeklarował urzędasowi ciamajdanu, że nieletnia obywatelka wojującego kraju, której wybitny tata zawinął się do Polski byle dalej od okopów, w swoim prywatnym konflikcie w prywatnej stołecznej szkole objawi się jako ofiara walki o wolność, suwerenność oraz unijne równouprawnienie. Tuskowe media histerię uzupełniły twierdząc, że cała Polska od Bałtyku do Tater jest wstrząśnięta patologią, jaką wobec ukraińskiej nastolatki wygenerowali pełni antycywilizacyjnej patologii licealiści warszawscy. Na tupnięcie kolegów Żeleńskiego polski system uruchomił wobec szkoły i grupki młodzieży mechanizm totalnego walcowania z góry obstawiając się po tylko jednej stronie. Angażowanie do tego autorytetu Państwa, bezrefleksyjna zapowiedż dintojry grupki uczniów w ich własnym kraju to typowa postawa tanich konformistów zakompleksiałego kraju nad Wisłą.
Nieuchronny upadek obecnego rządu wraz z neoliberalną wolnością Unii Europejskiej będzie skutecznie przypieczętowany wyborczymi głosami dotąd niezdecydowanych, nie odartych jednak z narodowej godności. Polexit, partia kapitana nemo, katolicyzmy i nacjonalizmy są cudownie karmione padliną układu POPIS z fermentującymi przystawkami lewicowych lodziarzy, zniewieściałych harcerzy i cwaniaków zarejestrowanych w KRUS-ie.
Radka Sikorskiego nie zainteresowała niestety rzewna historia koszykarza Gortata, który równolegle z dymem w warszawskim liceum, pochwalił się mediom, że wysłał prywatnie niemałą pomoc na Ukrainę, ale go tam okradli. Myślałem, że tylko pięściarze mają coś z głową od nadmiaru nokautów, ale i od piłki może zaboleć. Koszykarz Gortat pogrążony w bólu, choć przeczuwał, że wysyła kasę i jeszcze coś tam pospolitym złodziejom nie czuje żadnej urazy i będzie nadal pod wskazany adres wysyłał. Te chrześcijańskie gesty nawet ogłoszone w Boże Narodzenie zostały niezauważone przez polski MSZ, więc nikt poza Gortatem nie będzie przykładnie ukarany. Śledząc bliższą i dalszą historię gołym okiem widać, że w społecznym obiegu swej etnicznej krwi Ukraina pławi się w robieniu innych w przysłowiowe bambuko, mnożąc roszczenia pod płaszczykiem ofiar przemocy.
Kiedy Nawrocki mówił Żeleńskiemu o niezmiennym braku symetrii we wzajemnych relacjach nie uwzględnił najwyraźniej faktu, że powstańców warszawskich Hitler rozwalił rękami Galicien SS. Młodzież stołeczna prawdę obroni.
Wieloletni dziennikarz śledczy, zawodnik i trener pływania oraz triathlonu / od 1997/
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo