Kula i Ostra Jazda czyli Der Führer Sein!

Człowiek w swej naturze,  fatalistycznym jest stworzeniem. Wszystko co się jemu przytrafia,  miast akceptować w temacie Anioł Wiedział Nie Powiedział A To Było Tak,  ręce do Niebios wznosząc,  Niebiosom owym wygraża,  a cały Wszechświat zaś,  co narzekania od pieśni pochwalnych odróżniać się jemu nie chce,  raz za razem takowemu Marudzie "Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem!" ma we zwyczaju odpowiadać.

Tak się bowiem złożyło,  że roku pamiętnego 2001,  gdy się taka Kula ze spektakularnie w Ojczystym Kraju zdanymi Prawami Do Jazdy przed obliczem małżonka swego w Dojczlandzie stawiła i chęć do Karawanem jazdy objawiła jemu, fatalizm w niego niebywały wstąpił,  tak zwaną pyskówką skutkujący. Tak to już bowiem bywa na tym padole,  facet za wszechwiedzącego się uważając,  co i raz przewagi nad kobietą uskuteczniać próbuje. Taka Kula jednakowoż,  co traum w dzieciństwie nie nabyła,  względem znęcającej się psychologicznie siostry,  przy pomocy buta argumenty wszelakie obalając i walkę o niepodległość trenując nieustannie,  kluczyk do Karawanu w tak zwany Buzenhalter  wsadziła i sprintem opuściła małżonka swego. Spektakl zaś natenczas, dla sąsiadów się zaczął,  gdy jak jakowyś Rejtan  czy inny tragiczny bohater,  przed maską Karawanu,  kulowy małżonek tragedię odstawiał,  szaty rozdzierając,  że o tak zwanej szczekaczce,  to ja nawet nie wspomnę. Względem,  że ja litościwa jestem i serce mam elastyczne,  okno uchyliwszy,  odezwałam się w te słowa:

"Halt Di Klape i siednij se na Bajfarerzic,  względem mej nerwowości bowiem,  zaraz mnie się tu hamulec z gazem pomyli!"

Tak to,  siedząc po mej prawicy,  drgawki on jakoweś uskuteczniał,   wzdychając ciężko i astmatycznie,  na widok tramwaju,   czy innego Ruchu Uczestnika,  tak jakby miasto Dortmund względem przez Kulę jazd uskuteczniania, stać się miało Miastem Wymarłym.

Jak jednak wiadomo z literatury,  facet nieustannie wymądrzać się musi,  w szczególności zaś,  gdy pokrzywdzonym się czuje,  siedząc na tak zwanym Bajfarerzicu i gadki umoralniająco-propagandowe on czyni, pychą się unosząc nadmierną. Względem takowego zachowania,  granice moje przekroczone zostały,  gazem do dechy przyciśnięciem skutkujące,  a małżonek z malowniczą zielonością swego oblicza,  sił ostatkiem, ręczny hamulec zaciągnął. Karawan zaś z tego wrażenia,  w poprzek stanął i zakaszlał gwałtownie.

Opuściłam ja natenczas i Karawan i małżonka swego,  by nerwy swe ukoić,  a gdy równowaga względna w mym własnym Wszechświecie się już dokonała,  wykład ja jemu zrobiłam w temacie,  ze w Kraju Ojczystym delikwenci po fafnaście razy egzaminy Prawojazdowe oblewają,   a niektórzy to i obrywają z piąchy albo z buta,  taka zaś Kula, wielkim talentem się wykazawszy,  egzamin w tak zwane trymiga zdała,  w dodatku pod wpływem alkoholu będąc. Tak się bowiem złożyło,  że syropek uspokajający na alkoholu był pędzony,  co w zdenerwowaniu, mnie natenczas umknęło.

Jak jednak wiadomo,  facet to takie paskudne stworzenie,  co zawsze ostatnie słowo mieć musi,  a jeszcze i do tego wyzłośliwić się odpowiednio. Tak mnie on w ten deseń powiedział,  że w Ojczystym Kraju,  to być może,  ale w Dojczlandach to by taka Kula o zdaniu egzaminu i tak zwanego Führerscheinu posiadaniu, zapomnieć sobie mogła. Względem zaś,  że ja uparta jestem i facet żaden nie będzie mnie się tu wymądrzał,  w emocjonalnej owej dyskusji,  odezwałam się w te słowa:

"Co mnie tam jakowyś Führerschein! W tak zwany ruk-cuk bym ja jego zdała!"

Ledwie ja te słowa powiedzieć raczyłam,  a jak raz się Wszechświat do moich życzeń dopasował,  Policajami się objawiwszy,  co przez Dojczlandzkiego jakowegoś Obywatela,  czujność obywatelską wykazującego,  o spektakularnym zachowaniu Karawanu w poprzek stającego,  poinformowani zostali.

Policaje Dojczlandzcy zaś, informacje mnie zasunęli takiego rodzaju,  że każdy Fatalistyczny Obywatel by już z rozpaczy dna się nie podniósł,  w szczególności zaś,  gdy własny małżonek na owe informacje, złośliwie chichotać zaczyna. Tak się bowiem natenczas złożyło,  że nawet jakowyś Auslender,  co w Dojczlandach zamieszkuje,  pozwolenia jeszcze na pracę nie posiadając,  do Prawa Jazdy uskuteczniania w swym Ojczystym Kraju dążyć nie powinien. Ordnung bowiem nakazuje, Prawo Jazdy w tak zwanym miejscu zameldowania uskuteczniać,  a nie tam,  gdzie się komu zaoszczędzić zachce. W ten deseń,  gdybym ja opuszczając małżonka swego,  z Dojczlandów się wymeldowała,  tak bym sobie mogła po jakoweś Prawa Jazdy i do Honolulu jechać. Wtenczas jednakowoż i Amty jakoweś by mnie pod lupę wziąć mogły,  że ja z takowym małżeństwem z Dojczlandzkim Obywatelem, jakoweś szwindle uskuteczniam i pozwolenie na dalsze z nim zamieszkanie odebrać. Tak to na jaw Prawdy tego rodzaju wyszły,  że ważne Prawo Jazdy  posiadając, lecz w Dojczlandach zameldowana będąc,  nieważnym w Dojczlandzie owo Prawo Jazdy uczyniłam,  że o Prawdach w temacie Jak Się Nie Obrócić Tak Z Tyłu Zadek,   to ja nawet nie wspomnę.

Względem jednakowoż,  że ja żadną fatalistką nie jestem,  a w szczególności zaś,  gdy jakoweś chichoczące złośliwie Byty,  szat rozdzierania i lamentów oczekują ode mnie,  sił niebywałych ja natenczas nabrałam i postanowiłam jak raz,  że tak zwaną Führerin zostanę i ów Führerschein zdobędę.

:-)

c. d. n.