Wiesław Kos Wiesław Kos
72
BLOG

Globalna wioska - krwawe żniwo morowej dziewicy

Wiesław Kos Wiesław Kos Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Żyjemy w czasach globalizacji, w czasach których znakiem są Mc Donald'sy w najodleglejszych zakątkach świata a iPhone to smartfon który jest solidną marką nawet w Papui Nowej Gwinei. Dzieci w Europie i Ameryce oglądają chińskie kreskówki a po afrykańskich bezdrożach jeżdżą Mercedesy. Mówi się nam że wyznacznikiem nowoczesności jest wysoka mobilność, wymieszanie kulturowe i rasowe traktowane jest jak coś nieuchronnego. Marksizm kulturowy wraz z kultem konsumpcji, to można powiedzieć opium dla mas XXI stulecia. Zachodni świat żyje dynamicznie, bez oporów moralnych i w wysokim stopniu znieczulicy społecznej. Odrzuca się stare wzorce, rodzina dziś - ma znaczyć zupełnie coś innego niż w minionych dekadach i stuleciach. Zachowania sprzeczne z naturalnym porządkiem rzeczy, mnogość wyimaginowanych płci - których niektórzy doliczają się już powyżej 60 są elementami nowej światowej religii opartej rzekomo na nauce i oświeceniu. 

W tej epoce nie do pomyślenia powinno być, żeby coś takiego jak zmutowany,  wyrosły nie wiadomo skąd wirus mógł doprowadzić do wybuchu epidemii a w dalszym biegu spraw - pandemii. W dobie sztucznej inteligencji, marksizmu kulturowego i odrzucenia starych porządków na rzecz szeroko rozumianej nauki wirus rozkłada gospodarki państw szybciej niż substancję narodów, które dotyka. 

Na ten świat niepohamowanego hedonizmu, na tę globalną wioskę bez granic spada w tych dniach jak grom z jasnego nieba zaraza. Wiele już było w historii zaraz, pandemi wirusów ale ich występowanie zrzucano na karb zacofania społeczeństw, niewyedukowania czy jako wynik wpływów religijnych. Co ciekawe, występowanie wirusów, czy epidemii standardowych chorób zakaźnych jest i dziś zrozumiałe ale kojarzy się nam zazwyczaj z krajami III świata czy obszarów dotkniętych wojną. Nie do pomyślenia było to w krajach wysoko rozwiniętych, gdzie elity są oświecone. 

To jednak się wydarzyło i nie wiadomo jakie żniwo jeszcze zbierze zanim człowiek opanuje zarazę. Możemy jednak zaobserwować, jak wątłe są podstawy świeckiej religii globalizmu. Dziś najbardziej postępowe narody zamykają swoje granice, znów dzieli się ludzi na obywateli i obcych a władza nakłada reżim na rozbawiony i ogarnięty szałem zakupów tłum.  Doświadczenie pokazuje, że byle wirus może bardzo szybko odstawić górnolotne frazesy do lamusa, walkę trzeciofalowego feminizmu i LGBT zmarginalizować w imię pierwotnego instynktu przetrwania. 

Organizacje międzynarodowe - awangarda globalizacji są dziś pozbawione mocy sprawczej i przechodzą poważny kryzys, bo w godzinie próby każde państwo musi walczyć z zagrożeniem na własną rękę i wypracowanymi przez siebie środkami. Międzynarodowy kryzys gospodarczy to tylko kwestia czasu i to ponadnarodowe korporacje będą jego przyczyną, zaś szkody naprawi każde państwo w pojedynkę na miarę swoich własnych możliwości. Być może ten kryzys światowy podda w wątpienie system, do jakiego zdążyliśmy już nawyknąć. 

Z wykształcenia - administracja sektora publicznego. Moje pasje to podróże, spacery i przyroda. Jeśli chodzi o sferę duchową to jestem miłośnikiem dobrej książki, filmu. Prezentuję poglądy realisty politycznego z akcentem narodowym. Publikuję pod pseudonimem artystycznym. 

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo