krzysztofjaw krzysztofjaw
295
BLOG

Subwencje partii a ich walka polityczna z epidemią w tle

krzysztofjaw krzysztofjaw Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Jakże często zapominamy lub nie wiemy, że w wyborach parlamentarnych określony wynik wyborczy implikuje też wysokość państwowych subwencji finansowych na działanie tych partii.

Subwencje mogą dostać partie, które przekroczyły 3% oddanych w wyborach głosów, przy czym wysokość tych subwencji nie jest wprost proporcjonalna do uzyskanych głosów a jest liczona tzw. metodą "stopniowej degresji", co w praktyce oznacza, że wraz z osiąganiem kolejnych pułapów subwencji, "nadwyżka" głosów obniża ich nominalną wartość. Przekraczając kolejne progi - po zsumowaniu wcześniejszych limitów - partie uzyskują coraz mniejsze kwoty. Innymi słowy im partia uzyska więcej głosów to procentowo z dotacji otrzymuje mniej. Ma to zapobiec dominacji największych partii politycznych w Polsce, ale zawsze oczywiście jest tak, że ostatecznie największą subwencję dostają partie największe. 

Po wyborach w 2019 roku roczne subwencje w przybliżaniu wynosić będą: PiS- 23,3 mln zł, PO-KO - 19,9 mln zł, Zjednoczona Lewica (SLD, Razem, Wiosna) - 11,4 mln zł, PSL - 8,3 mln zł, Konfederacja - 6,8 mln zł. 

Razem roczne subwencje dla partii politycznych wyniosą 69,7 mln zł a w czteroletniej kadencji około 280 mln zł. 

Niezły więc jest ten przychód partii politycznych. Nieprawdaż? Mała czy średnia firma z pewnością z takich przychodów by się cieszyła. 

I musimy mieć to zawsze na uwadze, bo jak to mówią: "jak nie wiesz o co chodzi, to chodzi o pieniądze", no i też o władzę, która te pieniądze zapewnia. 

Stąd należy zawsze filtrować obietnice i zapewnienia partii politycznych podczas wyborów i rozliczać je z tych obietnic, bo ich przychód jest finansowany z naszych - suwerena - pieniędzy. 

Jest wiele powodów za i przeciw finansowaniu partii politycznych z budżetu państwa. Ja jednak optuję za takim finansowaniem, przy czym uważam, że te kwoty winny być obniżone przynajmniej o 30%. 

Podstawowym powodem mojego stosunku do tych subwencji jest fakt, że działalność partii politycznych musi być w jakiś sposób finansowana i jeżelibyśmy tym partiom zabrali finansowanie z budżetu to one by poszukiwały tych pieniędzy ze źródeł rożnych fundacji, stowarzyszeń, firm prywatnych... a to by całkowicie zakłóciło transparentność działania polskich partii politycznych i mogłoby wpłynąć na niezależność decyzyjną posłów, senatorów czy nawet całych ugrupowań politycznych (korupcja polityczna).  

Warto też pamiętać, że kampanie wyborcze określonych kandydatów na prezydenta też są finansowane z pieniędzy partii, które takich kandydatów zgłosiły. Oczywiście o ile uzyskały one wcześniej wynik wyborczy powyżej 3%. 

Obecna kampania prezydencka została całkowicie przemeblowana. Nie ma już ze względów bezpieczeństwa zdrowotnego wielkich konwencji wyborczych, nie ma bezpośrednich spotkań z wyborcami. Pozostają media takie jak internet-media społecznościowe, TV, Radio, gazety i... wystąpienia w sejmie i senacie, które to są namiastką stylu kampanii poszczególnych ugrupowań, jeżeliby się one odbywały w tradycyjnej formie. Przed wyborami będzie jeszcze możliwość publikacji darmowych audycji wyborczych w telewizji publicznej i zapewne też takich, ale płatnych w różnych mediach. 

Nie wiem jakie będą rekomendacje ministra Ł. Szumowskiego, ale sądzę, że korespondencyjne wybory prezydenckie odbędą się w sobotę 23 maja 2020 roku. Jest to jedyny ostateczny termin, jaki konstytucyjnie można wyznaczyć i tak się stanie pomimo jazgotu totalnej opozycji.  

Ale też na pewno poszczególne partie polityczne miały przygotowane budżety na tradycyjną prezydencką kampanię wyborczą a te z oczywistych względów nie zostały całkowicie wydane. Może więc tak poszczególne partie zasiadające w parlamencie wyasygnowałyby jakieś zaoszczędzone na kampanii pieniądze na walkę z pandemią koronawirusa? A może choć jakiś procent przychodu z subwencji budżetowych wynoszący np. 10%? 


Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad...

© Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) 

http://krzysztofjaw.blogspot.com/ 

kjahog@gmail.com

Krzysztof Jaworucki - KONSERWATYSTA W IDEI, WARTOŚCIACH ŻYCIOWYCH I POGLĄDACH EKONOMICZNYCH. EKONOMISTA I FINANSISTA. MIŁOŚNIK ŻEGLOWANIA I WSPINACZEK GÓRSKICH. PATRON DUCHOWY: BŁ. JERZY POPIEŁUSZKO, AUTORYTET MORALNO-ETYCZNY: ŚW. JAN PAWEŁ II, MENTOR POLITYCZNY: E. BURKE. Bł. Jerzy Popiełuszko: "Prawda jest niezmienna. Prawdy nie da się zniszczyć taką czy inną decyzją, taką czy inną ustawą"; "Gdyby większość Polaków w obecnej sytuacji wkroczyła na drogę prawdy, stalibyśmy się wolnymi już teraz"; "Zło dobrem zwyciężaj". Św. Jan Paweł II: "Jeśli ktoś lub coś każe Ci sądzić, że jesteś już u kresu, nie wierz w to! Jeśli znasz odwieczną Miłość, która Cię stworzyła"; "Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to czym dzieli się z innymi"; Nie sposób inaczej zrozumieć Człowieka, jak w tej wspólnocie jaką jest Naród"; "Musicie być mocni mocą wiary i nadziei". Edmund Burke (1729–1797) – irlandzki filozof i polityk, twórca nowoczesnego konserwatyzmu, krytyk rewolucji francuskiej: "Naród jest organiczną całością ukształtowaną przez przeszłość i tradycje"; "Aby zło zatriumfowało, wystarczy, by dobry człowiek niczego nie robił"; "Wolność bez mądrości i cnoty? To jest zło największe z możliwych". Moja strona domowa: http://krzysztofjaw.blogspot.com/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka