Cracovia w doliczonym czasie przegrała z Legią. "Zawinił" oczywiście sędzia, gdyż... respektował przepisy. Stanowią jasno, że gdy bramkarz trzyma piłkę w rękach dłużej niż 6 sekund, dyktuje się rzut wolny pośredni. Cabaj trzymał piłkę przez sekund 11. Oburzenie Cracovii nie ma granic.
Nasza "ekstraklasa" i nasz Sejm nie różnią się specjalnie. I tu, i tu dominują ludzie, dla których prawo dobre jest wtedy, gdy służy realizacji ich celów. Gdy przeszkadza - tym gorzej dla prawa. Nieważne, czy chodzi o przepisy piłkarskie, regulamin Sejmu, ustawę, czy nawet konstytucję.
Inne tematy w dziale Polityka