Dzis spodziewam się na noc pary młodych Łotyszy. Wracają stopem z touru po Europie, w Polsce bywali, głupich pytań zadawać nie będą. Wielu jednak moich gości koniecznie chce wiedzieć np., co dziś jest typową czy wręcz narodową polską potrawą. Prowokacyjnie odpowiadam, że BigMac albo kebab. Kiedy ostatnio jadłeś bigos? Czym różni się schabowy od Wiener Schnitzla?
- And how do you say 'Cheers' in Polish? - pada kolejne pytanie. - Er... we say 'Cheers' - odpowiadam zgodnie z prawdą, przynajmniej w zakresie, w jakim dotyczy to mnie i moich znajomych. Kiedy ostatnio wzniosłeś toast w akompaniamencie klasycznego "Na zdrowie"? Ach, zresztą to wszak rusycyzm.
Wczoraj amansunta84 zadekretowała: "Tam gdzie dieta tradycyjna i jedzenie polskie... zawsze przerzyna PO". Nie wygląda na to, by całkiem żartowała. Dalej zatem, pogadajmy: o jadłospisie, trybie wznoszenia toastów, i związanym z tym natężeniu patriotyzmu.
Inne tematy w dziale Rozmaitości