Shutterstock
Shutterstock
Krzysztof Przybyl Krzysztof Przybyl
96
BLOG

Ochrona zdrowia przez pryzmat faktów

Krzysztof Przybyl Krzysztof Przybyl Społeczeństwo Obserwuj notkę 5
Ekonomia jest nauką społeczną, ale nie istnieje bez aparatu matematycznego – czyli konkretnych liczb. A także bez weryfikacji konkretnych faktów. Tymczasem nasi komentatorzy, publicyści i – jakżeby inaczej – politycy chętniej operują kalkami wiadomości, których prawdziwości nie starają się weryfikować. Przy weryfikacji zaś te rzekome prawdy okazują się tą trzecią z prawd ze słynnego powiedzenia śp. księdza Tischnera. Często na takich przeinaczeniach opierane są różne pomysły na reformy, w tym na przykład służby zdrowia.

Stereotypową opinią jest, że i tak złą sytuację budżetu NFZ pogarsza konieczność leczenia obywateli Ukrainy. Ukrainiec, który stał się obiegowym straszakiem, nie płaci składek, a przeprowadza na koszt polskiego podatnika wszystkie możliwe zabiegi medyczne. A nawet jak już płaci, to i tak korzysta za większą kwotę, niż odprowadza.

Portal Rynek Zdrowia sięgnął po dane NFZ, by zweryfikować te obiegowe twierdzenia. Okazało się, że koszty leczenia obywateli Ukrainy w Polsce rocznie sięgają ok. 2,3 mld zł. Odprowadzają zaś oni ponad 3,5 mld zł składek. Przecież te dane są na wyciągnięcie ręki tylko trzeba chcieć z nich korzystać.

Tak jest i z wieloma innymi kwestiami, co do których krążą nieprawdziwe opinie.

Import równoległy szansą na spore oszczędności

Niedawno pisałem o wciąż blokowanym w Polsce imporcie równoległym produktów leczniczych, który ma się dobrze w Niemczech czy w Danii, ale w naszym kraju jest traktowany po macoszemu. Ukazał się właśnie raport firmy badawczej IQVIA, zrealizowany na rzecz branży. Z twardych dawnych wynika, że dzięki importowi równoległemu w latach 2019-2024 polski system ochrony zdrowia zaoszczędził łącznie ponad 3,6 miliarda złotych, w tym ponad 35,8 miliona złotych w grupie leków refundowanych. To kwota, która mogłaby sfinansować terapię dziesiątek tysięcy pacjentów lub zakup nowoczesnych technologii medycznych. Pytanie, kiedy i czy będzie ona większa, bo prace nad zmianami w regulacjach na razie utknęły.

Jak Polacy oceniają publiczną służbę zdrowia?

Jak zaś sami Polacy oceniają NFZ? Tu także okazuje się, że jest inaczej, niż się powszechnie uważa – a uważa się, że im kto częściej musi korzystać z publicznej służby zdrowia, tym surowiej ją ocenia. Wrześniowe badanie CBOS pokazuje, że 62% respondentów wystawia Funduszowi ocenę krytyczną, a 31% (dokładnie dwa razy mniej) pozytywną. To postęp, zważywszy, że jeszcze dziesięć lat temu odsetek negatywnych ocen oscylował wokół 80%. A co zaskakuje? To, że osoby powyżej 65. roku życia oceniają NFZ lepiej (36%), niż młodsi; a przecież to ta grupa wiekowa najczęściej korzysta z opieki medycznej. 59% badanych uważa, że pacjenci leczeni w ramach NFZ traktowani są z troską i życzliwością, a połowa nie ma wątpliwości, że wszyscy pacjenci są traktowani równo – kryterium jest stan zdrowia, a nie znajomości czy pozycja zawodowa. Aż 47% pozytywnie ocenia możliwość uzyskania pomocy medycznej poza miejscem swojego zamieszkania.

Dodam, że wielka w tym zasługa ludzi, którzy kierują placówkami ochrony zdrowia – tymi, które dzięki ich wysiłkowi stały się symbolem nowoczesności i najlepszej opieki dla pacjentów, jak Państwowy Instytut Medyczny MSWiA, kierowany przez prof. Piotra Suwalskiego czy Instytut Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach, na czele którego stoi prof. Henryk Skarżyński. Nawiasem mówiąc obie te placówki zostały kilkakrotnie wyróżnione Godłem „Teraz Polska”.

Więcej faktów!

Polska polityka w ostatnich latach przestała w dużym stopniu opierać się na faktach. Nie chodzi nawet o to, że coraz więcej w niej demagogii i powrotu do dobrze znanych haseł, na przykład o podstępnym i pazernym biznesie. Można być demagogiem i żonglować prawdziwymi danymi, ale u nas coraz częściej opiera się ona na wyssanych z palca twierdzeniach. Jeżeli wprowadzimy choć jedną nieprawdziwą daną, to całe wyliczenie będzie nieprzydatne. Dlatego, przynajmniej tam, gdzie mowa o pieniądzach, skupiajmy się na faktach, nie na mitach. 

Krzysztof Przybył jest prezesem Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego, znanej od ponad trzydziestu lat jako organizator konkursu „Teraz Polska”. W ramach tej inicjatywy wyróżniono setki polskich firm, oferujących najlepsze produkty i usługi, które dzięki swoim walorom jakościowym, technologicznym i użytkowym wyróżniają się na rynku oraz mogą być wzorem dla innych. Cel Fundacji to promocja dobrych, polskich marek, a jednocześnie przyczynianie się do wzmacniania marki Polska w Europie i na świecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo