http://www.prawy.pl/historia/9647-75-rocznica-meczenskiej-smierci-slugi-bozego-konstantyna-kreffta-budowniczego-kosciolow
http://www.prawy.pl/historia/9647-75-rocznica-meczenskiej-smierci-slugi-bozego-konstantyna-kreffta-budowniczego-kosciolow
Momotoro Momotoro
106
BLOG

Konstantyn Krefft - Sługa Boży

Momotoro Momotoro Religia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Sługa Boży ks. Konstantyn Franciszek Krefft, gorliwy działacz społeczny i budowniczy trzech kościołów, jest kolejnym kandydatem do chwały ołtarzy pochodzącym z diecezji pelplińskiej, dawnej chełmińskiej, w procesie beatyfikacyjnym drugiej grupy polskich męczenników z okresu II wojny światowej. Urodził się 7 marca 1867 r. w miejscowości Lubnia k. Brus, jako syn Jana rolnika i Elżbiety z domu Szczepańskiej. Ochrzczony został w parafii Brusy 10 marca 1867 roku. Tam też uczęszczał do szkoły podstawowej. Następnie kształcił się w gimnazjum w Chojnicach. Po złożeniu egzaminu dojrzałości rozpoczął studia filozoficzno-teologiczne w Wyższym Seminarium Duchownym w Pelplinie, po ukończeniu których otrzymał święcenia kapłańskie 12 września 1893 r. Jako ksiądz kontynuował studia specjalistyczne z zakresu katechetyki i homiletyki na Uniwersytecie we Fryburgu Badeńskim, uwieńczone obroną rozprawy doktorskiej (23.02.1895 r.) pt. „Die Gotteslehre Justins d. Martyres” (Nauczanie o Bogu według Justyna Męczennika).
Ks. Konstantyn Krefft pracował w duszpasterstwie jako wikary w Grudziądzu, Gdańsku (kościół św. Brygidy), w latach 1899-1901 był administratorem parafii w Bytowie, następnie pierwszym kuratusem w Sopocie, gdzie w 1902 r. przyczynił się wybudowania kościoła „Stella Maris” (Gwiazda Morza). 26 maja 1904 r. został mianowany proboszczem parafii Zblewo. Gdy był tam proboszczem z jego inicjatywy utworzono nową parafię w Piecach, gdzie w latach 1911-1914 wybudowano nowy kościół. Od 29 marca 1927 r. był proboszczem w Subkowach, a po śmierci ks. kan. Adolfa Wegnera (12.09.1930 r.) został mianowany proboszczem parafii Tuchola, gdzie w latach 1935-1939 zdołał wybudować duży kościół.
Niewątpliwie Sługa Boży zasłynął jako budowniczy kościołów. W czasie całej swej pracy duszpasterskiej wybudował aż trzy kościoły. Jednakże wymierną zasługą kandydata do chwały męczeństwa była także praca duszpasterska. Świadectwa wspominają go jako gorliwego patriotę i płomiennego kaznodzieję. Miał odwagę napiętnować działalność władz sanacyjnych i rządzących za bezrobocie oraz biedę w Polsce. Potrafił publicznie przeciwstawić się wszelkiemu bezprawiu i niesprawiedliwości, bo kochał Polskę. Działał w Akcji Katolickiej w Stowarzyszeniu Charytatywnym św. Wincentego á Paulo, promował działalność Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Męskiej i Żeńskiej, Żywego Różańca, Papieskiego Dzieła Rozkrzewiania Wiary, Sodalicji Mariańskiej, Bractwa Matki Boskiej Szkaplerznej i III Zakonu św. Franciszka. Był kapłanem głębokiej wiary, wszystkie swoje poczynania zawierzał Panu Bogu.
Na wiadomość o wybuchu II wojny światowej ks. Konstantyn Krefft zaczął modlić się za żołnierzy polskich i niemieckich. Pomimo ostrzeżeń pozostał także w swojej parafii. Gestapo aresztowało go 30 września 1939 r. Według niektórych wspomnień nie mógł spodziewć się aresztowania, ponieważ swoje obowiązki duszpasterskie wobec niemieckich katolików wypełniał gorliwie – odprawiał dla nich nabożeństwa ze śpiewem i kazaniem w języku niemieckim. Inne świadectwa podają, że aresztowania mógł się spodziewać, zwłaszcza po głośnych uroczystościach patriotycznych w czasie Dni Borów Tucholskich w sierpniu 1939 r. Tam wygłosił patriotyczne kazanie, którego słuchało tysiące żołnierzy. Mówił m.in.: „Armio Polska, nie oddaj Pomorza, bo to Polski zorza”.
Sługa Boży po aresztowaniu został osadzony w więzieniu w Kamieniu Krajeńskim. Tam prosił oficera niemieckiego o tymczasową przepustkę. Chciał udać się do Tucholi, interesowała go sprawa dokończenia budowy kościoła, który był jeszcze wtedy w stanie surowym. „Proboszczu – miał odpowiedzieć niemiecki oficer – nam dobrze wiadomo, że masz bzika na tle budowania kościołów, które my musimy potem burzyć”.
Rano 15 grudnia 1939 r. wraz z 20 innymi polskimi księżmi i nauczycielami z Kamienia Krajeńskiego przewieziono go do obozu koncentracyjnego w Stutthofie, gdzie zmarł na skutek fizycznego wycieńczenia 11 czerwca 1940 r. Został pochowany, podobnie jak inni zmarli więźniowie obozu, w Gdańsku na Zaspie. Później jego prochy sprowadzono do Tucholi i pochowano na parafialnym cmentarzu.
Wierni archidiecezji gdańskiej i diecezji pelplińskiej, którym Sługa Boży ks. Konstantyn Krefft wybudował świątynie i dla których tyle zrobił, niech pamiętają o modlitwie w intencji procesu beatyfikacyjnego.

za: http://www.meczennicy.pelplin.pl/?a=1&id=101&tekst=76

Momotoro
O mnie Momotoro

Najcześciej mówią mi Wodek. Nie jest to błąd, że nie napisałem "ł". Trudno inaczej zdrobnić imię Wodzisław:). Urodziłem się kilka dni przed zakończeniem stanu wojennego. Z lat 80' nic szczególnego nie pamiętam, a z 90' szkołę podstawową i kawałek technikum. Dojrzewanie i studia to już poprzednia dekada. Po 10 kwietnia 2010 roku zmieniło się bardzo wiele nie tylko do okoła mnie, ale także i we mnie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo