Chów osobników podatnych na indoktrynację trwa. Najbardziej obłudna gazeta w Polsce, która zarzuciła Jarosławowi Kaczyńskiemu tworzenie podziałów w społeczeństwie, nim ten w ogóle rozpoczął kampanię, tym razem naznacza dziennikarzy. GW dzieli dziennikarzy na pisowskich, czytaj: kiepskich, nierzetelnych, nieobiektywnych oraz pozostałych, czytaj: z dobrym warsztatem i do rzetelności oraz obiektywizmu których raczej przyczepić się nie sposób. Przynajmniej wedle GW.
Czy ludzie kupują sztuczki socjotechniczne GW? Jak najbardziej. Wczoraj miałem okazję słuchać dyskusji na aktualne tematy polityczne, prowadzonej przez kilkanaście osób. Wszystkie posiadały co najmniej tytuł magistra. Poza trzema wyjątkami (uwzględniam tutaj siebie), niczym mantrę powtarzały zaklęcia Agory i ITI, że to niesmaczne, iż JK kandyduje po śmierci brata, że wykorzystuje tragedię narodową, że na pewno PiS zbrutalizuje kampanię etc. Na moje pytanie, a skąd wy to wszystko wiecie, skoro JK nie otworzył jeszcze ust, zapadła lekka konsternacja i padła odpowiedź, że przecież PiS jest już znany. Na moją ripostę, że nie tak dawno nawet prości ludzie zdali sobie sprawę, iż żyli w jakimś Matrix-ie i w związku z tym nie należy bezkrytycznie powielać schematów narracyjnych podsuwanych przez komercyjne media, jedna z pań gwałtownie zaprzeczyła, że ulega presji mediów. To była starsza pani i nie wszyscy wiedzieli, że jej mąż był kiedyś lektorem w KW PZPR. Pewnie wie najlepiej, jak to się robi.
W każdym razie dyskusja przestała się kleić i po pewnym czasie zmieniono temat. A ja mam radochę, bo dawno nie widziałem tylu zdezorientowanych twarzy.
Idę o zakład, że schemat narracyjny, zapodany przez GW, będzie skutkował w tym samym towarzystwie, które opisałem powyżej, następującą argumentacją: Wiadomo - Ziemkiewicz, wiadomo - Pospieszalski, wiadomo - ..., bez najmniejszej próby włączenia własnego mózgu i samodzielnej analizy przyczynowo-skutkowej.
W mojej ocenie ostatnia tragedia narodowa ujawniła też miałkość, małość i słabość intelektualną ludzi, którzy zaliczają się lub uważają, iż powinni być zaliczani do establishmentu. Zawsze było mi blisko do prostych ludzi, z twardym kręgosłupem i zdrowymi zasadami. Teraz uzmysłowiłem sobie również, jak daleko mi do owego establishmentu (z pewnymi wyjątkami).
http://wiadomosci.onet.pl/2161896,11,atut_pis_w_wyborach_oddani_publicysci,item.html
Interesuje mnie przyszłość Polski, a nie konkretnej partii. Strzelam przede wszystkim do złej władzy, ale zła opozycja również nie może na mnie liczyć. W przeszłości sympatyzowałem z UPR - głównie w kwestiach wolnego rynku.
Lista blogerów, którzy trwale zbanowali mnie bez sensownej przyczyny: Andrzej Celiński, Mireks, maia14, teesa
Zbanowani przeze mnie za chamstwo:
entefuhrer (14.08.2011), mundry (05.10.2011)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka
