Sprawa śmierci 4-miesięcznego dziecka w rodzinie zastępczej wywołała fale emocji. Mnie jakoś ominęła (słyszałem dzwon...), ale nawet gdybym się nad nią pochylił, to i tak zachowałbym wstrzemięźliwość; wszak sowy nie są tym czym się wydają.
Wczoraj natknąłem się materiał filmowy, który mi sprawę przybliżył. Warto obejrzeć.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo