Racjonaliści są przekonani, że poznanie ludzkie można wyzwolić z grzechu subiektywizmu,otwierając tym samym przed nim możliwośćpozyskania wiedzy obiektywnej i prawdziwej.
Współcześnie popularny jest subiektywizm. tzw. aksjologiczny (etyczny i estetyczny),który głosi, że oceny czegoś pod wzglądem dobra czy piękna są wyrazemnaszych subiektywnych preferencji i upodobań bądź nieświadomychprzesądów (uprzedzeń) wobec czegoś.
U podstaw subiektywizmu leży ostatecznie psychologiczny brak zaufania do ludzkiegopoznania oraz pochopność uogólnień.
Pozostaje więc konieczność podjęciatrudu poznania, czyli ujawniania przyczyn rzeczy i racji własnychpostaw wobec świata i kultury.
A to wszystko wpisuje się w paradygmat aktywnej koncepcji podmiotu. Rewersem tej koncepcji będzie nic innego - jak pasywność poznawcza, poglądowa.
Fetyszyzacja obiektywizmu marginalizuje podmiot, często sprowadzając jego aktywność do werbalizacji gotowych produktów, bez trudu weryfikacji poprzez włączenie w ów proces dedukcyjno-poznawczy własnej aksjologii.
Zatem pojawia się pytanie: czy powielając zastane - nie cytujemy subiektywizmu innych?
Roger Scruton w książce - Kultura jest ważna:
Zamiast obiektywizmu mamy tylko "intersubiektywizm" - innymi słowy, konsensus. Prawdy, sensy, fakty i wartości uchodzą dzisiaj za negocjowalne.
Atrakcyjnie skrojona myśl, ale zawiera w sobie niejako imperatyw równania różnic do poziomu analogii.
Takiego imperatywu nie ma. Negocjacja intelektualna ma prawo pojawić się tam, gdzie mamy do czynienia z terrorem poglądowym. Zaś terror wymaga obecności i dyktatora, i niewolnika.
Obiektywizm niewolnika zawsze będzie hołdem wobec subiektywizmu dyktatora.
Niewolnik nie zawsze wie, że jest niewolnikiem.Bo to jest jak ze zbadaniem mózgu - jak zbadać jego materię, możliwości - jedynym dostępnym narzędziem jakim jest ...no właśnie ów mózg?
Na szczęście w kondycję ludzką wpisane jest prawo do błędu. Nie zwalnia to jednak z konieczności podejmowania prób do rozpoznania go.
Język ustawicznym rzecznikiem błędu.Fryderyk Nietsche
A czym jest język, werbalizacja? Niczym innym jak pochodną myśli.
Tułaczka pomiędzy subiektywmizmem, złudzeniami koletywnymi, sądami wyniesionymi na ołtarz obiektywizmu - nabiera sensu, gdy punktem wyjścia jest weryfikacja: ja niewolnik? Czy ja - suwerenny byt?
To nic, że obie opcje nie są wolne od błędów przekonań, ale w tej drugiej odpowiadamy za autorski błąd, a nie powielanie błędów innych.
Zbrodniarz wpada poprzez indywidualny splot swych linii papilarnych.
Zaś odwaga intelektualna to świadoma rezygnacja z rękawiczek przekonań innych, które dają komfort porzucenia trudu zbudowania własnej optyki.
Posiłkowanie się myślą innych, zestawianie z owocami własnych refleksji, konfrontowanie: Ja - wobec - reszta - to już okoliczności zdrowej koncepcji aktywnego podmiotu.
Katatonia myślowa to królestwo ignorancji. Wysiłek intelektualny nie jest jednak obowiązkiem. To całkiem atrakcyjny przywilej.
Inne tematy w dziale Technologie