ladynoprofit ladynoprofit
7621
BLOG

Borderline

ladynoprofit ladynoprofit Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 28

Sławomir Grab w jednym z numerów "Charakterów" opisał pewien model zachowań: Zachwyt i pogarda, miłość i nienawiść, wielka radość i bezgraniczny smutek - u ludzi z osobowością borderline te skrajne uczucia dzieli bardzo delikatna i nietrwała granica.

Czy jechaliście kiedykolwiek kolejką górską w lunaparku? Najpierw jest przyjemny dreszczyk oczekiwania - zanim kolejka ruszy, potem ciekawość i ekscytacja - gdy powoli wspina się na szczyt, wreszcie strach - gdy z łoskotem mknie w dół. Później chwila na oddech i... od nowa. Być może to trochę odległa metafora, jednak w pewnym sensie oddaje to, co przeżywają i doświadczają ludzie dotknięci zaburzeniem zwanym osobowością borderline, czyli  z pogranicza.

Chociaż osobowość z pogranicza doczekała się niezliczonej ilości opisów, to nadal nie ma jednoznacznej definicji.

Jedni badacze wskazują na jej wyłącznie biologiczny charakter, dla innych są to nieprawidłowości charakterologiczne (umieszczone między nerwicami a psychozami) lub zaburzenia psychiczne leżące na jednym kontinuum ze schizofrenią.

Wielu psychologów, wskazując na osłabioną kontrolę impulsów u ludzi z osobowością borderline, umieszcza to zaburzenie wśród zaburzeń antyspołecznych. Są i tacy, którzy uważają je za rezultat zespołu stresu pourazowego i raniących doświadczeń z dzieciństwa.

Potrzeba więzi jest u ludzi z osobowością z pogranicza niezwykle silna.

Związek z drugą osobą ma dla nich szczególne znaczenie - nadaje życiu sens, stanowi gwarancję bezpieczeństwa, a także swego rodzaju wyróżnienie i nagrodę. Jednak tak jak silna jest potrzeba pozostawania w relacji, tak wszechobecny jest też strach przed utratą partnera i lęk przed odrzuceniem.

Zdarza się, że w obawie przed odrzuceniem, aby nie przeżywać goryczy domniemanej porażki, człowiek z osobowością borderline sam "zrywa", przygotowując wcześniej setki argumentów za koniecznością rozstania. Zwykle jednak tylko kwestią czasu jest, aby znowu dążył do pojednania. Partnerzy takich osób są zdezorientowani, zmęczeni i zniechęceni ciągłą huśtawką emocjonalną. I rzeczywiście odchodzą, potwierdzając tym samym ich najgorsze obawy.

W odwecie za porzucenie ktoś z osobowością borderline może podejmować próby samobójcze albo grozić partnerowi, aby wymusić na nim zmianę decyzji.

Opis zachowań osoby z pogranicza można niesłusznie mylić z wahaniami nastroju, z naturalną sinusoidą wyżów i niżów w emocjach. Wtedy smutek dopada, bo w pracy konflikt, z rodzicami, przyjacióła nawaliła etc. Czyli niż reaktywny, a nie chorobowy.

Natomiast dla tych z pogranicza  dominantą problemową jest sam związek. Ciągła walka, entuzjazm przeplatany z okresem totalnego odrzucenia.
I co ważne -  argumentacji nie ma. Brak powodów maskuje się milczeniem, a jeśli są rzucane, to zadumiewają irracjonalnością. Nie ma przepływu komunikacji w obie strony. Są tylko "tablice ogłoszeń"- gdzie jedno wywiesza, a drugie co najwyżej może poczytać, bez prawa głosu.

Sądzę, że tacy ludzie kochają samotność we dwoje. Mieć partnera, ale dla samego faktu posiadania. Wizja bycia porzuconym rodzi panikę, a ona specyficzną agresję.
Spełnienie erotyczne zachodzi w strefie pozagenitalnej - gdyż trudno zbudować bliskość fizyczną, kiedy układ jest poligonem.
Szantaż emocjonalny jest jak codzienna kawa - stały punkt dnia. Wyraźny paradoks przyciągania i jednoczesnego odpychania. Rzadko się zdarza, by obie strony były z pogranicza, dlatego związek taki nie jest wolny od wiktymologii.
Nikt nie chce być ofiarą, nie na tym polega bycie razem. Ale gdy się kocha, tak naprawdę...trudno samemu się połapać w spirali ataków i próbami ich odparcia.

Szuka się winy w sobie - to częsty mechanizm. Szuka się przyczyn w biografii atakującego. Może tu być istotne dzieciństwo, ale to też kwestia biochemii mózgu.

Zaburzenia na poziomie syntezy dopaminy, serotoniny i innych neuroprzekażników. Trudno tu mówić o kategorii winy - bo te zachowania są często niezależne od woli osoby z pogranicza.

Interpersonalna intymność jest możliwa tylko wtedy, gdy istnieje równowaga w stosunkach władzy.

                                        Miller: A Question of Intimacy.

Skutecznym katem tej równowagi jest naddana dramaturgia związku, bo jedno z nich ze skazą borderline.

Zakochana w suwerenności. Smakoszka autentyzmu. Ze słabością do erekcji intelektu. ministat liczniki.org

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Technologie