W związku z dramatycznymi wydarzeniami w Japonii - pojawia się wątek radioaktywności.
Z nią związyny jest licznik Geigera – urządzenie opracowane przez Hansa Geigera wraz z Walterem Müllerem w 1928 roku, mierzące promieniowanie jonizujące.
Bez złudzeń - wszyscy jesteśmy napromieniowani - kosmos, RTG i cywilizacyjny postęp - spokojnie kumuluje się w naszych organizmach.
Jeden ze specjalistów mówi, że dawka z kosmosu skraca życie średnio o jedną godzinę. Ujdzie w tłoku...
Jeden drink mniej...
Co zabawne - kobiety na wysokich obcasach - zwiększają przyjmowaną dawkę promieniowania - w stosunku do wartości, gdyby chodziły w płaskim obuwiu.
Panowie nie noszą szpilek, ale zazwyczaj mają więcej centymetrów niż kobieta na najwyższym pantofelku.
Oczywiście - są to tak mało znaczące różnice - że żadna z pań nie weźmie rozwodu z seksownym obuwiem.
Gorzej z tymi, co często latają samolotami.
Wpis jednak nie będzie o prętach, nieszczelnym grobowcu czarnobylskim, czy detonacji wodoru w Japonii.
Bardziej nurtuje mnie radioaktywność tych, którzy nałogowo miażdżą kompas moralny.
A czynią to w mannowskiej narracji, gdzie dobry policjant jest odbiciem złego przestępcy.
Kompas moralny wiaruje - bo stała obecność czynnika zakłócającego jego wskazania.
A wtedy wszelkie odniesienia typu: bo mój kompas moralny - wzbudzają jedynie śmiech.
Gdyby istniał odpowiednik licznika Geigera - ale wobec natężenia jonów fałszu, niespójności, niekonsekwencji, relatywizmu - zmęczeni jego buczeniem - odłożylibyśmy na półkę - by irytacja, rozczarowania - nie dobiły swoją skalą.
Fałsz - nawet ubrany w drwinę - niby kojarzy się z czarnym humorem, ale jeszcze bardziej z niedomytymi piętami tirówek.
Jeśli już skazani jesteśmy na przyjmowanie dawek promieniowania - niech niosą prawdę - nawet trudną.
Niech niosą autentyzm, naturalność, różnice nie odzierające z człowieczeństwa.
Ktoś na zielonym blogu napisał w komencie: nie wystarczy być jedynym sprawiedliwym, ale trzeba być też dobrym.
Apologeta detonuje swą misję - własną postawą, tym jaki jest wobec innych, ze zmiażdżonym kompasem moralnym w kieszeni.
I taka ciekawostka - dokumentacja testów nuklearnych, z zaznaczeniem kolejnych na mapie świata, jaki kraj dokonał próby - na osi ok 50 lat. Zegar lat - u góry w prawym rogu. Liczba testów - dolny prawy róg.
Inne tematy w dziale Technologie