Jestem przepełniona wątpliwościami co do charakteru stosunków Polski z Rosją płk. Putina, czemu próbowałam dawać wyraz w bieżących, krótkich komentarzach. Ale były one pewnie tak mizerne, że pozostały niezauważone i nie doczekały się zwrotnej informacji. Mając dwa wyjścia: zamknąć się i nie komentować, tylko czytać – albo samej spróbować coś napisać - wybrałam.
Dlaczego tak niepokoją mnie obecne relacje z Rosją? Bo np. trudno mi poprzestać na przyjęciu do wiadomości suchych, faktograficznych jedynie większości informacji prasowych n.t. np. II Forum Regionów organizowanych u nas 16-17 maja br. Nikt tego nie komentuje, nie analizuje, nie ocenia. Jakby się nic nie wydarzyło. A z Rosji do Polski przyjechała z Mironowem, człowiekiem płk. Putina (sprawdziłam), prawie stuosobowa delegacja, o której nic nie wiemy. Nic też nie wiemy o "partnerach" ze strony polskiej. Informacje na ten temat, nie dość, że skąpe, to jeszcze utrzymane są w takim tonie, jakby to była "braterska wizyta" w ramach "szczerej, socjalistycznej przyjaźni obu narodów".
Co wiemy na ten temat? Ano to, że w Moskwie we wrześniu 2009 r. marszałek Senatu B. Borusewicz i przewodniczący rosyjskiej Rady Federacji Siergiej Mironow powołali takie Forum do życia. Że stronę rosyjską reprezentują przedstawiciele 30 regionów, a polską – 9 województw. Że II Forum zorganizowane teraz w Polsce poświęcone jest zagadnieniom pracy polskich i rosyjskich samorządów terytorialnych, ich "sukcesom i problemom", współpracy gospodarczej, edukacyjnej itd. (Taka wcześniejsza kalka: wymiana doświadczeń partyjnych i gospodarczych m. ZSRR i PRL). Że pod koniec tego tygodnia jeszcze do Moskwy przyjedzie polski min. C. Grabarczyk na posiedzenie Polsko-Rosyjskiej Międzyrządowej Komisji ds. Współpracy Gospodarczej (taki kawałek dawnej RWPG). Że 27 maja w Moskwie odbędzie się wspólne posiedzenie komisji spraw zagranicznych polskiego i rosyjskiego parlamentu. To chyba tyle, jeśli czegoś nie przeoczyłam.
Czego nie wiemy? Ano tego, w jakim naprawdę celu przyjechała ta grupa? Jakie regiony Rosji ona reprezentowała (dokładnie!) Jakie sektory gospodarki (dokładnie! czy nie energetyczne przypadkiem)? Jakie służby (dokładnie! po nazwiskach! ABW chyba u nas jadnak coś tam robi, a jak wiemy, lubi opierać się na źródłach rosyjskich, więc powinna mieć wiedzę i na ten temat)? Jakie "samorządy" rosyjskie są tu reprezentowane, skoro w Rosji nie działają samorządy terytorialne (no chyba że terenowe sieci mafijno-partyjno-urzędnicze tam się nazywa samorządami)? Jakie województwa polskie w tym Forum są reprezentowane? Czy nie te przypadkiem ze złożami łupków gazowych? Jacy ludzie z tych województw są tam zaangażowani? Czy mają coś wspólnego z mafią polską lub rosyjską lub ze skorumpowanymi polskimi urzędnikami? Czy ktoś to sprawdza?
Przyznam, że bardzo bym to chciała wiedzieć. By odzyskać jakiś tam spokój. Jakieś tam zapewnienie, że na naszych oczach nie sprzedaje się nas w pacht rosyjskiej mafii. Gdyby nie narastająca we mnie od miesięcy podejrzliwość, co do rzeczywistego charakteru stosunków z imperium rosyjskim, to zapewne nie zwróciłabym w ogóle uwagi na taki banał, jak polsko-rosyjskie forum regionów.
Inne tematy w dziale Polityka