Który to już policzek wymierzony po 10 kwietnia przez Buca-Komora obozowi niepodległościowemu?
Nie chodzi mi w tym wypadku o jakiś tam "dyshonor", jakiś tam "dyskomfort", jaki może się pojawiać, kiedy walnie nas ktoś w twarz, np. jakiś palant, po prostu. To, że można Komora tak pałkarsko potraktować, to jedno. Inna, poważniejsza rzecz, to kwestia tego, jakie on - jako p.o. i kandydat na prezydenta RP - wokół siebie siły konsoliduje. I to one, nie sam Buc, są najważniejsze.
A są to m.in.: cała agentura + aparat b. PZPR + najgorsze ideologicznie glisty dawnego obozu opozycji antykomunistycznej, które teraz jednym błyskiem wyostrzonej maczugi przekreślają całą wartość swojej aktywności, zakładając, że była szlachetna przed 1989 r.
Wracam do początkowego pytania: który to już policzek?
1) BBN, 2) IPN, 3) nowelizacje do ustaw "śmiertelnych" - mianowanie na wypadek śmierci, 4) generalicja, 5) Belka, 6) na dniach KRRiT.
Walnięcie kogoś stanowi akt zawierający dwa podmioty: stronę walącą i uderzaną.
Kto tutaj batoży? Wiadomo. Kto jest batożony? 1) obóz patriotyczny, 2) idea dekomunizacji po '89, 3) ci sprzed '89, którzy będąc do '80 r. w PZPR, w sierpniu przyłączyli się do "Solidarności" i rzucili legitymacje partyjne albo od razu, albo po 13. XII. '81 (tak sądzę, że dla nich dzisiaj to też jest policzek, bo jeśli obecnie czują się przynależni do obozu niepodległościowego, to musieli przejść długą drogę i wytrwać na niej konsekwentnie.
Więc jak dzisiaj po godz. 20-tej w tvn24 u tow. MOlejnik produkuje się jaśniejący szczęściem - i trzeźwy - b. prezio A. Kwaśniewski, to tym samym ogłasza on de facto:
1. ostateczną klęskę i "dorżnięcie watah" "S"'80
2. klęskę nadziei po czerwcu '89
3. przestrogę dla współczesnych" hunwejbinów Niepodległości, że nie mają szans, bo "komuniści władzy nie oddadzą nigdy!".
:(
Inne tematy w dziale Polityka