Aleksander Kwaśniewski chyba ani razu nie dał sobie dzisiaj przerwać MOlejnik.
I było czego posłuchać.
Nie potraktuję opisowo tego monologu byłego prezydenta, a dzisiaj aktywnego członka grona doradczego prezydenta nowego. Skrót rad proponowanych przez A. Kwaśniewskiego przedstawiałby się następująco:
1. wobec ostrości toczącej się w Polsce walki politycznej między obozami Tuska i Kaczyńskiego, jedynie obecny prezydent, Bronisław Komorowski może swoim autorytetem namówić społeczeństwo do akceptacji strategii pokoju i do odrzucenia oferty walki, która niszczy Polaków;
2.tylko Bronisław Komorowski "jest od tego", by oddziaływać na całe społeczeństwo, które, co oczywiste, "chce pokoju i Polski bez wojny politycznej";
3. "głos pokoju, głos przywództwa jest teraz bardzo potrzebny, a obecna sytuacja wręcz wymaga właśnie przywództwa prezydenta, który już w kampanii wyborczej nawoływał do "zgody""
4.jak PiS nie chce porozumienia ponad podziałami, to w Polsce działa prężnie jeszcze lewica, są organizacje pozarządowe, są siły pokoju, na których można się oprzeć;
5. gwarantem spokoju w Polsce jest samo społeczeństwo;
6. zaplecze Kaczyńskiego - to niewiele ponad 20%; ponad 70% ogółu społeczeństwa stanowią siły, którym zależy na pokoju, więc działania na rzecz pokoju mają w Polsce duże szanse;
7.opozycja jest zdecydowanie antyustrojowa i prowadzi swoimi poczynaniami do ruiny całego naszego dorobku ostatnich lat;
8. mamy nie problem z PiS, lecz z kierownictwem tej partii;
9. należy natychmiast "zatrzymać toczący się obecnie zły scenariusz, bo ludzi chcących dokonywać zamachów jest w Polsce więcej".
No proszę, może to jakieś mini-orędzie prezydenckie? Jakiś mały "'wstępniak" do orędzia dużego, które zostanie wygłoszone jutro-pojutrze-za3 dni...?
Jeśli Aleksander Kwaśniewski wie, co powinno się dzisiaj w Polsce zrobić, to wiedza ta, jak sądzę, już też jest w posiadaniu B. Komorowskiego.
Inne tematy w dziale Polityka